[sg_popup id=”16″ event=”onload”][/sg_popup]

Wieść gminna niesie, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Z twierdzeniem tym próbuje walczyć Mio proponując swym klientom urządzenie 3w1. Nawigację połączoną z wideorejestratorem i zestawem głośnomówiącym. Jak to wszystko działa w praktyce i czy warto trzy urządzenia zamienić w jedno postanowiłem dla Was sprawdzić. Zapraszam na test Mio MiVue Drive 55 LM.

Unboxing

W opakowaniu oprócz samego urządzenia do którego wrócę później znajdziemy ładowarkę samochodową, niepozorny ale efektywny uchwyt na szybę, płytę CD z instrukcją oraz oprogramowaniem a także papierową skrócona instrukcję. To co mnie pozytywnie zaskoczyło to dołączona karta pamięci 16GB, mała rzecz a cieszy. Pokazuje to że producent dba o użytkownika i przekazuje mu kompletny zestaw od razu gotowy do użytku.

Wracając do samego urządzenia. Jest ono wyposażone w pięciocalowy matowy ekran o rozdzielczości 800×480 pikseli, oraz ruchomy obiektyw o dużej jasności F 1.8.

Mio posiada dwa porty miniUSB (drugi dla tylnej, opcjonalnej kamery) a także dwa sloty na karty miniSD. Jeśli podczas testu nawigacji SmartGPS za zaletę uznałem elegancką obudowę to tym razem więcej plusów dostrzegam w konserwatywnym i nierzucającym się w oczy wyglądzie. Mio jako rejestrator przez większość czasu będzie przymocowany do szyby i taka stylistyka nie powinna kusić amatorów cudzej własności.  Łyżką dziegciu w tej beczce miodu są niestety dwa pierścienie wokół obiektywu, które choć ładnie wyglądają sprawiają że z zewnątrz Mio nie jest do końca „niewidzialne”.

Mio jako rejestrator

I tu zaczyna się pierwszy problem. Gdzie na szybie umieścić MiVue? Z jednej strony jest to rejestrator więc najlepiej tuż pod lusterkiem wstecznym. Z drugiej jednak mamy do czynienia z nawigacją która powinna być w zasięgu wzroku. Z pomocą przychodzi opcja kalibracji dzięki której urządzenie ustawimy względem środka drogi jak i horyzontu. Jak już wcześniej wspomniałem Mio wyposażony jest w bardzo jasny obiektyw o kącie widzenia 140 stopni. Do wyboru mamy dwie rozdzielczości nagrywania 1080p @30fps oraz 1296p @30fps. Wysoka rozdzielczość pozwala nam uzyskać bardzo szczegółowy obraz co widać na poniższych filmach.

Na powyższym filmie chwilowe braki dźwięku spowodowane są polityką YouTube a nie błędami urządzenia.

W dzień obraz cechuje się jednak bardzo wysokim kontrastem co niestety nie wygląda zbyt naturalnie ale sprawia że detale są jeszcze lepiej widoczne. Zarówno w dzień jak w i w nocy tablice rejestracyjne są wystarczająco wyraźne. I bez problemów można zorientować się w sytuacji na drodze.

Dzięki wbudowanemu akcelerometrowi urządzenie rejestruje przeciążenia a GPS pozwala nie tylko określić aktualną prędkość ale także umieścić nagraną trasę na mapie.  Informacje te, podane w bardzo atrakcyjny sposób, możemy później prześledzić dzięki dołączonej aplikacji MiVue Manager.

Z kamery korzysta również zintegrowany z urządzeniem system wspomagania kierowcy ADAS na który składają się dwie funkcje kryjące się pod niewiele mówiącymi akronimami FCWS oraz LDWS. Pierwszy czyli Front Colision Warning System ostrzega przed wjechaniem w tył poprzedzającego nas samochodu. Drugi natomiast Lane Departure Warning System ostrzega przed niezamierzoną zmianą pasa ruchu. Niestety oba można potraktować jedynie jako ciekawostkę gdyż są zbyt natrętne i w ruchu miejskim non stop alarmują o grożącym nam niebezpieczeństwie.

Mio jako nawigacja

Zgodnie z panującą ostatnio modą MiVue oferuje mapy całej Europy z dożywotnią aktualizacją. Dostarczane są one przez firmę TeleAtlas. Do wyboru mamy cztery rodzaje wyboru trasy: najszybszą, ekonomiczną, najłatwiejszą oraz najkrótszą.

W jak najefektywniejszym zaplanowaniu trasy pomagają zaawansowane funkcje Smart Routes. Składają się na nie inteligentne wyznaczanie trasy, które pod uwagę bierze podobno nawet ilość progów zwalniających, oraz LearnMe Pro które uczy się stylu jazdy kierowcy aby jak najlepiej się do niego dopasować. Ta druga funkcja sprawdzi się jednak wtedy gdy urządzenie użytkuje tylko jedna osoba. Mio korzysta również z TMC czyli Traffic Message Channel, otrzymując na bieżąco informacje na temat sytuacji na drogach wyznacza trasę omijającą roboty drogowe, korki, wypadki i tym podobne. Funkcja ta działa w całej Europie a w dodatku jest w pełni bezpłatna korzystając ze specjalnie zakodowanych fal FM. Ma dzięki temu przewagę nad podobnymi funkcjami oferowanymi przez inne nawigacje, które do działania potrzebują pakietu danych komórkowych.

Poniższy film przedstawia porównanie Mio MiVue Drive 55 LM z nawigacją Google na szybkim telefonie Xiaomi Mi5.

Jak widać Mio radzi sobie bardzo dobrze i przy wyborze trasy najszybszej prowadzi odrobinę inaczej niż Google Maps. Przeliczanie trasy w przypadku wjechania w niewłaściwą ulicę również następuje bardzo szybko. Jeżdżąc po znanych mi trasach mogę stwierdzić że Mio dokonywało trafniejszych wyborów niż Google, prowadziło mnie tam gdzie pojechałbym gdybym w danej chwili nie korzystał z nawigacji. I jedyne na co mogę narzekać to głos osoby nawigującej. W urządzeniu za prawie 1000zł oczekiwałbym Krzysztofa Hołowczyca lub Zbigniewa Urbańskiego ale nie IVONY.

Tyle jeśli chodzi o samochód osobowy. Co jeśli prowadzimy pojazd powyżej 3,5 tony? Mio pomyślało i o tym. Do wyboru mamy dodatkowe tryby takie jak przyczepa kempingowa oraz ciężarówka. Możemy w nich ustawić takie parametry jak wymiary samochodu oraz rodzaj przewożonych materiałów niebezpiecznych.

Mio jako zestaw głośnomówiący

Poprzez bluetooth z urządzeniem możemy połączyć nasz telefon. Komórka łączy się szybko zaraz po wykryciu Mio. Dźwięk jest wystarczająco czysty i głośny aby bezproblemowo konwersować. Mikrofon zbiera dość dobrze i nie ma konieczności podnoszenia głosu aby prowadzić komfortową rozmowę.

Po połączeniu z telefonem mamy dostęp do książki telefonicznej oraz ostatnio wybieranych numerów, co pozwala korzystać z telefonu bez wyjmowania go z kieszeni lub torebki.

Podsumowanie

Mio MiVue Drive 55 LM trafi w gusta tych których denerwuje zbyt duża ilość urządzeń przyklejonych do przedniej szyby. Z każdej z powierzonych mu funkcji wywiązuje się co najmniej bardzo dobrze a w dodatku kosztuje zdecydowanie mniej niż trzy oddzielne urządzenia oferujące podobną jakość

Tekst i zdjęcia: JW

Ogromne podziękowania dla Mio Polska  za udostępnienie urządzenia to testu.

 

9.0 Świetny

MiVue Drive 55 LM zaprzecza powiedzeniu że gdy coś jest do wszystkiego to jest do niczego. W małym urządzeniu Mio zamknęło świetną nawigację z dożywotnią aktualizacją map, bardzo dobry rejestrator z jasnym obiektywem i rozdzielczością 1296p i równie niezły zestaw głośnomówiący. Nawet Łukasz Jakóbiak na 5,5 cala kwadratowego nie zmieści więcej.

  • User Ratings (8 Votes) 7.2
Share.

5 komentarzy

  1. Pingback: TEST | Mio MiVue 731 - wideorejestrator z pakietem bezpieczeństwa - opinie, recenzje — oAutach.pl

  2. Dzięki za teścik. Pomógł mi w wyborze nawigacji, tylko ja kupiłem 65LM. Nie ukrywam że jest to wysoka cena jak za nawigację, ale wydaje mi się że warto. Tym bardziej że to są trzy urządzenia w jednym. Czasami jak zapomnę zdemontować na noc, boję się czy rano nie zastanę rozbitej szyby. Ale póki co jest OK.

Leave A Reply