Do tej pory miałem możliwość przetestowania kilkudziesięciu różnego rodzaju wideo rejestratorów. Jedne z nich wyróżniały się wbudowaną nawigacją, inne dodatkową kamerą wsteczną lub interesującym systemem montażu. Jednak wszystkie łączyła jedna cecha – posiadały ekran. Dziś po raz pierwszy mam możliwość zrecenzowania najbardziej optymalnego według mnie rozwiązania. Malutkiego rejestratora pozbawionego wyświetlacza – Xblitz S4.

Zawsze uważałem, że im mniejszy rejestrator tym lepiej. Dzięki niewielkim rozmiarom można go schować za lusterko wsteczne, nie rozprasza kierowcy i przy okazji nie przyciąga wzroku złodzieja. Te cechy spełnia Xblitz S4. Wykonany z czarnego matowego plastiku niemal zlewa się z lusterkiem a wyeliminowanie tradycyjnego uchwytu w formie przyssawki na rzecz taśmy klejącej 3M sprawia, że można go umieścić tuż pod lusterkiem i tamtędy poprowadzić kabel zasilający, który jest niezbędny do pracy urządzenia.

Bo S4 nie ma tradycyjnego akumulatora, a jedynie kondensator służący do bezpiecznego zapisania ostatniego nagrania tuż przed wyłączeniem zasilania samochodu. Według producenta, takie rozwiązanie ma swoją przewagę nad tradycyjnym akumulatorem. Wykorzystany w tym przypadku „super kondensator” jak nazywa go Xblitz jest znacznie bardziej wytrzymały od tradycyjnego akumulatora i lepiej znosi ekstremalnie temperatury, na które w związku z bardzo łagodną zimą niestety w celach testowych nie było mi dane narazić rejestratora.

Co w zestawie

W zestawie oprócz rejestratora otrzymujemy oczywiście wystarczająco długi przewód zasilający z filtrem ferrytowym, instrukcję obsługi, adapter USB dla kart micro SD oraz malutki uchwyt. Nie jest to tradycyjna przyssawka a taśma klejąca, której nie jest jednorazowego użytku.Zanim znalazłem optymalne miejsce dla rejestratora (najpierw próbowałem między podsufitką a lusterkiem wstecznym), kilkukrotnie przyklejałem i odklejałem urządzenie. Mimo tego taśma nie straciła swoich właściwości co z jednej strony było zasługą samej taśmy, z drugiej zaś niewielkiej wagi urządzenia. Dodatkowo producent dorzuca drugą taśmę, jeśli pierwsza straci lepkość.

Jak już wcześniej wspomniałem samo urządzenie jest bardzo lekkie i waży jedynie 45 gram przy wymiarach 8cm na 3cm. Posiada tylko jeden fizyczny przycisk służący do zabezpieczenia aktualnego nagrania przed nadpisaniem. Przycisk ten znajduje się obok modułu obiektywu regulowanego jedynie góra – dół. Taka budowa sprawia, że rejestrator najlepiej zamontować w okolicach lusterka wstecznego. Po przeciwnej stronie znajdują się port zasilania miniUSB, slot karty micro SD oraz przycisk reset. Jest też wejście AV, jednak jest ono nieaktywne.

Jakość nagrań

Jednak w rejestratorze najważniejsza jest jakość nagrania. Xblitz S4 wyposażony został w szeroki (140 stopni) szklany obiektyw, a także bardzo dobry sensor od Sony – Exmor IMX323 i procesor NTK96658. Obraz nagrywany jest w 30 klatkach na sekundę w rozdzielczości 1080p. I jak na rejestrator kosztujący niewiele ponad 200zł nie można mieć do niego zastrzeżeń.

W dzień jest całkiem nieźle. Szczegóły są wystarczająco widoczne, w tym tablice rejestracyjne, nawet mijających samochodów. Niestety brak WDR sprawia, że przejście z ciemnej sekcji do jasnej zajmuje odrobinę czasu. Jednak nie jest to natomiast bardzo kłopotliwe.

Niestety nie można tego samego powiedzieć o nocnych nagraniach. Tu nie jest najlepiej. Co prawda, w miejscach oświetlonych przez reflektory samochodu lub lampy uliczne jest całkiem nieźle jednak tam, gdzie nie dociera oświetlenie nie widać w zasadzie nic.

Z kolei tablice rejestracyjne nocą są widoczne jedynie w naprawdę optymalnych warunkach.  Warto jednak zaznaczyć, że nie jest aż tak źle jak widać to na powyższym filmie. Jest to związane z tym, że YouTube po prostu przyciemnia nagrania. Dlatego poniżej prezentuję kila screenshotów z pliku źródłowego w tym porównanie oryginalnego filmu z tym co jest dostępne na YouTube.

Jak każdy rejestrator, Xblitz S4 zapisuje filmy w pętli tj. nadpisując najstarszy plik. Tak więc na pokładzie nie mogło zabraknąć czujnika przeciążeń, który wykrywając silne przeciążenie np. podczas stłuczki zabezpiecza danym plik przed nadpisaniem. To czego mi zabrakło to moduł GPS, dzięki któremu w pliku zapisana byłaby również prędkość oraz pozycja pojazdu. Jednak w tej półce cenowej ciężko znaleźć rejestrator w modułem GPS. Poniżej 300zł jest to praktycznie niemożliwe.

Aplikacja

Aby przejrzeć nagrania be wyjmowania karty pamięci potrzebna jest specjalna aplikacja Ucam i do jej działania nie mam żadnych zastrzeżeń. Szybko łączy się z rejestratorem a poruszanie się po intuicyjnym menu jest bardzo płynne i łatwe, mimo braku języka polskiego. Za jej pomocą nie tylko mamy dostęp do zarejestrowanych już klipów, lecz także bezpośredni podgląd live.

Podsumowanie

Xblitz S4 jest tanim i całkiem dobrym rejestratorem. Za około 250zł oferuje niezłej jakości nagrania w dzień i dostateczne w nocy. Obsługująca go aplikacja działa płynnie i nie ma z nią żadnych problemów.


Będzie idealnym rozwiązaniem dla tych, którzy preferują niewielkich rozmiarów urządzenia, które nie rozpraszają uwagi kierowcy. Co prawda nie uświadczymy tu dodatkowych funkcji takich jak GPS czy tryb parkingowy jednak w tej cenie nie to powinno być priorytetem.

Xblitz S4

249
8.2

Ocena końcowa

8.2/10

Zalety

  • Niewielkie rozmiary
  • Dobra jakość obrazu w dzień
  • Sprawna aplikacja na telefon
  • Bardzo dobrej jakości mikrofon

Wady

  • Przeciętna jakośc obrazu w nocy
  • Brak GPS i trybu parkingowego
Share.

4 komentarze

  1. Jest wsparcie działu technicznego jeżeli nie działa komuś pod Androidem 10. Najpierw trzeba zacząć od aktualizacji programu Ucam z Googleplay. Jeżelio nadal nie śmiga, to zadzwonić Xblitz, poprosić dział IT o pomoc, prawdopodobnie wskażą inną apkę i będzie działać.

  2. Ocena końcowa

    0.5

    niestety potwierdzam komentarz Sławka
    aplikacji ucam nie udało mi się zainstalować na kilku urządzeniach
    kamerka staje się nieprzydatna

  3. Polecana aplikacja do obsługi nie jest kompatybilna z androidem 10. Nawet nie można zainstalować. Wsparcie techniczne póki co bezradne. Podpowiedzieli żebym sam szukał sobie softu do obsługi. Brak firmowego aoftu ogranicza użyteczność a dla osób mniej biegłych w tych sprawach wręcz jq uniemożliwia. Nie polecam. Lepiej kupić sprzęt niezależny od oprogramowania zewnętrznych..(w tym wypadku chińskich) firm i z lepszym wsparciem technicznym.

  4. Ocena końcowa

    10

    Zdecydowanie popieram takie mniejsze kamerki, za dużo kolumbryn jest. Sam jednak wolę mieć ekran stąd decyzja o zakupie TrueCama H5.

Leave A Reply