Porsche nabyte przez Diego Maradonę w listopadzie 1992 r. podczas jego ostatniego sezonu w europejskiej piłce nożnej – zostanie wystawione na aukcji w marcu. Cena kabrioletu szacowana jest na 150-200 tys. euro.

Kupując taki samochód, stajesz się właścicielem kawałka legendy – tak myślą bogaci kolekcjonerzy i gotowi są wyłożyć krocie na pojazd, którym jeździła znana postać. A jeśli jest to jeszcze Porsche 911, należące do Diego Maradony, zmarłej niedawno gwiazdy futbolu, uważanej przez wielu za piłkarza wszech czasów, to cena nie może być niska.

Zwłaszcza że „boski Diego” nie tylko zasłynął jako genialny sportowiec. Słabo radząc sobie z oszałamiającą popularnością, wpadł w uzależnienie od kokainy i alkoholu, został nawet skazany na karę więzienia i 15-miesięczną dyskwalifikację za oblanie testu na obecność narkotyków. Opinia publiczna kocha burzliwe życie gwiazd.

Po poprowadzeniu swojej drużyny SSC Napoli do zdobycia Pucharu UEFA, wywalczenia z nią dwóch tytułów mistrza Włoch i słynnego zwycięstwa Argentyny w Mistrzostwach Świata w 1986 r. (to w tym turnieju piłkarz strzelił w ćwierćfinale w meczu z Anglią słynnego gola „ręką Boga”), Diego Maradona został pozyskany przez menedżera drużyny Sewilli, byłego trenera Argentyny Carlosa Bilardo za dzisiejszą równowartość około 5 milionów euro. Tak, kiedyś piłkarze byli tańsi, ale to była i tak rekordowa suma.

Porsche 911 Carrera 2 Cabrio wystarczająco szybkie dla Diego Maradony

W Sewilli Diego Maradona został powitany jak bohater. Wszyscy mieli nadzieję, że uda mu się powtórzyć piłkarski sukces z Włoch. Argentyńczyk został kapitanem drużyny. Lubił wystawne życie, wynajął willę Juana Antonio Ruiza Romana, słynnego hiszpańskiego pogromcy byków, a w listopadzie 1992 r. odebrał srebrne Porsche, jedno z limitowanej serii 1200 egzemplarzy 911 Carrera 2 Cabrio z pakietem Turbo Look. Porsche 911 Diego Maradony z 3,6-litrowym silnikiem o mocy 250 KM rozpędzało się do maksymalnej prędkości 260 km/h. Tak, to też się zmieniło.

Diego Maradona jeździł swoim Porsche 911 na treningi. Nie zawsze zgodnie z przepisami – został złapany przez miejscową policję za przejazd na czerwonym świetle i jazdę w mieście z prędkością 180 km/h. W Hiszpanii nie zabawił długo – słynniejsze niż sukcesy sportowe stały się jego ekscesy. Argentyńczyk opuścił klub latem 1993 r., a jego Porsche zostało sprzedane prywatnemu właścicielowi z Majorki, u którego przetrwało kolejnych 20 lat, zanim trafiło w ręce kilku francuskich kolekcjonerów. Do obecnego właściciela należy od 2016 r.

Wystawione na sprzedaż na aukcji Bonhams Les Grand Marques Du Monde Porsche 911 ma na liczniku na około 120 000 km. Jednak to nie dobry stan auta przesądzi o cenie, lecz jego wyjątkowość. Rzadki model należący w przeszłości do legendarnego Diego Maradony – ktoś pewnie zapłaci nawet 200 tys. euro.

Za: AŚ

Share.

Leave A Reply