Każdego roku policyjne raporty o wypadkach drogowych dostarczają twardych danych, które często stają w kontrze do popularnych stereotypów. Kto jest największym zagrożeniem na drodze? Czy to niedzielny kierowca w kapeluszu, młody gniewny w starym BMW, czy może rozkojarzona kobieta za kierownicą? Oficjalny raport Komendy Głównej Policji za 2024 rok jest już dostępny, a jego wnioski rzucają nowe światło na to, kogo powinniśmy się obawiać najbardziej. Okazuje się, że prawda jest bardziej skomplikowana i potrafi zaskoczyć.

Młodzi gniewni – statystyka jest bezlitosna

I tutaj, niestety, jeden ze stereotypów potwierdza się w stu procentach. Grupa wiekowa 18-24 lata to wciąż drogowa tykająca bomba. Chociaż w liczbach bezwzględnych powodują mniej wypadków niż starsi, bardziej doświadczeni kierowcy, to w przeliczeniu na liczbę osób w populacji, ich wskaźnik jest porażający. Raport jasno wskazuje, że to właśnie ta grupa charakteryzuje się najwyższym wskaźnikiem liczby wypadków na 10 tys. populacji. W 2024 roku byli oni sprawcami 2 945 wypadków, w których zginęło 271 osób, a 3 745 zostało rannych. Moim zdaniem, te liczby to dowód na to, że połączenie braku doświadczenia z brawurą i skłonnością do ryzyka jest śmiertelnie niebezpieczne. Co jest główną przyczyną? Żadne zaskoczenie: „niedostosowanie prędkości do warunków ruchu” odpowiada za 34,3% wypadków spowodowanych przez młodych kierowców i aż za 60,1% ofiar śmiertelnych w tych zdarzeniach.

Senior za kółkiem? Najbezpieczniejszy na drodze

A teraz czas na największe zaskoczenie płynące z tego raportu, które obala jeden z najpopularniejszych mitów. Wbrew powszechnej opinii, to nie seniorzy są największym zagrożeniem. Wręcz przeciwnie! Analizując wskaźnik liczby wypadków na 10 tys. populacji, okazuje się, że grupa wiekowa 60+ ma go na poziomie 3,89. To najniższy wynik spośród wszystkich grup dorosłych kierowców. Dla porównania, u młodych kierowców ten wskaźnik wynosi aż 11,79. Oczywiście, w liczbach bezwzględnych seniorzy spowodowali 3 866 wypadków, co jest znaczącą wartością, jednak proporcjonalnie jeżdżą najbezpieczniej. Moim zdaniem, te dane pokazują, że doświadczenie, spokój i mniejsza skłonność do ryzyka za kierownicą to wartości nie do przecenienia. Czas schować do lamusa kliszę o „dziadku w kapeluszu”.

Kobieta za kierownicą, czyli stereotyp w zderzeniu z faktami

Na koniec rozprawmy się z ostatnim, wyjątkowo krzywdzącym stereotypem. Hasło „baba za kółkiem” powinno na zawsze zniknąć z ust każdego kierowcy, który choć raz spojrzy na te statystyki. Dane są jednoznaczne i nie pozostawiają absolutnie żadnego pola do interpretacji. W 2024 roku mężczyźni spowodowali 73,0% wypadków z winy kierujących. Kobiety? Zaledwie 23,6%. Ta dysproporcja jest ogromna i pokazuje, że to właśnie męska część kierowców ma znacznie większy problem z bezpieczną jazdą. Analizując te dane, uważam, że nie ma żadnych podstaw, by twierdzić, że kobiety są gorszymi kierowcami. Wręcz przeciwnie, liczby sugerują, że jeżdżą o wiele ostrożniej i bezpieczniej. Policyjny raport za 2024 rok to twardy dowód na to, że na drodze warto kierować się danymi, a nie szkodliwymi mitami.

Share.

Leave A Reply