Miało być „America First”, miało być więcej fabryk i więcej miejsc pracy dla Amerykanów. Wyszło jak zwykle. Volvo właśnie ogłosiło, że tnie etaty w swojej amerykańskiej fabryce w Karolinie Południowej. Kilkaset osób traci pracę, a jednym z głównych powodów są… cła wprowadzone jeszcze za czasów Donalda Trumpa.
Tak wygląda praktyka tego „wstawania z kolan” w wersji motoryzacyjnej. Zamiast rozkręcania produkcji, jest stopniowe wygaszanie, bo koszty lecą w górę, a popyt spada. Volvo mówi wprost: „trudne warunki rynkowe i polityka handlowa” zmusiły ich do zwolnień. To elegancki PR-owy sposób na powiedzenie, że cła nałożone przez administrację Trumpa okazały się strzałem w kolano — tyle że to nie politycy cierpią, tylko zwykli pracownicy fabryk.
Dla przypomnienia: fabryka Volvo w Charleston była reklamowana jako triumf nowej, wielkiej przemysłowej Ameryki. Miała konkurować z Europą i Azją, a teraz staje się symbolem tego, jak protekcjonizm kończy się, gdy polityka spotyka ekonomiczną rzeczywistość.
Więc podsumujmy: miały być nowe linie produkcyjne — są zwolnienia. Miały być tańsze auta dla Amerykanów — są droższe. Miał być boom eksportowy — jest spadek popytu. Kolejny „sukces” Trumpa do kolekcji.
A wszystko to w czasach, gdy rynek aut w USA i tak nie ma łatwo, bo elektryki jeszcze nie przejęły pałeczki, a tradycyjne modele walczą o każdego klienta.
Jak tak dalej pójdzie, to przy „wielkim powrocie” Trumpa w 2025 roku nie będzie już komu tych fabryk otwierać.
Jak nie oddajesz swojej gospodarki innemu krajowi, to wg ludzi robisz błąd – tylko, że USA przez dekady były wiodącą gospodarką świata, z dobrze płatnymi miejscami pracy i najwyższym poziomem życia zwykłych ludzi. I do tego świata chce wrócić Trump, czy mu się uda, czy w ogole jest to możliwe tego nikt nie wie. Jedno jest pewne Chiny tak mocno urosły, że dalsze pozwalanie na handel z nimi tylko zaszkodzi USA. Błąd został popełniony z przeniesieniem tam przemysłu i know how, dla krótkoterminowych zysków korporacji. Z drugiej strony nawet za czasów ZSRR, technologie były wykradane i kopiowane, Chinczycy okazali się po prostu bardziej w tym skuteczni niż sowieci przez mix kapitalizmu w gospodarce i komunizmu w rządzeniu.
To taki stek bzdur, że ciężko się odnieść. Mówisz jak Trump – gospodarka to tylko fabryki, a usługi nie istnieją.
Chińczycy walczą z USA no szok, za to Honda przenosi produkcję Civica do USA
Klaszczecie uszami bo ktoś kto chociaż próbuje przenieść produkcję z Chin do USA nie dowozi w 5 miesięcy rządów. To te same wychodki co po roku rządów PO usprawiedliwia brak realizacji 100 konkretów na 100 dni XDD
Ja bym się tak nie cieszył to my jesteśmy magazynieramk. Tam mucha pierdnie to u nas to u nas kupa słonia
Chińskie Volvo będzie walczyło gospodarczo z USA, no któż by się spodziewał…
Trump jaki by nie był dba o interes własnego kraju, a Volvo raczej amerykańskie nie jest. Gdybyśmy nie byli państwem z dykty też mielibyśmy własną markę samochodów.
Elon ich zatrudni do składanie Falconów, Tesli i Cybertrucków
No i pewnie wg.Trumpa to dobrze- Chińczycy zwijają interes
Oj tam oj tam ci zwolnieni pozakładają fabryki i przemysł wróci do usa – szachy 58d
Ale za to będzie fabryka Fakro … ale to zasluga naszych rządzących ¯_(ツ)_/¯
Ale jak Trump odbuduje Detroit to przejdzie do historii jako odnowiciel
I pomyśleć, że jeszcze całkiem niedawno takich chodź trochę myślących ludzi którzy pisali, że to się dokładnie tak skończy nazywano foliarzami i wariatami ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wiadome od początku było to, że przez działa Trumpa i jego świty najbardziej po dupie dostaną amerykanie zwykli nawet ci bardziej majętni i amerykańskie firmy xD
Trump w odpowiedzi da 100% na volvo i efektywnie zamknie dla nich amerykanski rynek. Mieszkam w connecticut i volvo calkiem popularne. Ale konsumentowi to wisi bo ma rozne opcje. Chinczyki jak zwykle w gorszej pozycji.
Ciężarówki Volvo są montowane w Meksyku, a dział osobowy już od dawna należy do Chińczyków.
Podobnie jak całkiem spora część innych nawet wydawałoby się bardzo takich ”amerykańskich rzeczy” przypominam, że Dodge i Jeep czyli 2 amerykańskie symbole jakby nie było należą obecnie do Stellantis a jednym z najpopularniejszych aut na amerykańskich ulicach jest Fiat Ducato ze znaczkiem Dodge którego chyba też w Meksyku produkują XD
Ciekawe gdzie fabryki mają poddostawcy VOLVO? Bo na pewno nie w USA.