Rocznicowe edycje specjalne to w motoryzacji chleb powszedni. Zazwyczaj oznaczają dodatkowy emblemat, unikalny kolor i może trochę bogatsze wyposażenie w cenie, która każe się zastanowić, czy to faktycznie okazja, czy tylko sprytny marketing. Škoda, świętując swoje 130-lecie, podeszła do tematu inaczej. Zamiast fajerwerków, Czesi postawili na konkrety, wprowadzając wersje Edition 130 dla niemal całej gamy modelowej.
Obietnica jest prosta: dostajesz więcej praktycznych dodatków za znacznie mniejsze pieniądze. Postanowiłem przyjrzeć się temu z bliska i sprawdzić, czy faktycznie mamy do czynienia z urodzinowymi prezentami, czy tylko z ładnie opakowaną ofertą.
Co kryje się pod hasłem „Edition 130”?
Diabeł, jak zawsze, tkwi w szczegółach. Zamiast tworzyć wydumane konfiguracje, Škoda wzięła na warsztat popularne i – co najważniejsze – przydatne opcje, spakowała je w jeden jubileuszowy pakiet i mocno obcięła jego cenę. Gołym okiem widać, że ktoś tu odrobił pracę domową i wie, co kierowcy najchętniej dorzucają do swoich aut. Mamy więc pakiety zimowe, systemy bezkluczykowe, lepsze oświetlenie i asystentów jazdy. To rzeczy, które realnie podnoszą komfort i bezpieczeństwo, a nie tylko wygląd. Co więcej, oferta ta łączy się z obowiązującymi rabatami na poszczególne modele, co czyni całą propozycję jeszcze ciekawszą. Przeanalizujmy to na konkretnych przykładach.
Od malucha po kompakt – Fabia, Scala i Kamiq
W mniejszych, bardziej budżetowych modelach każdy dodatkowy tysiąc złotych ma znaczenie. W Fabii Edition 130 dostajemy pakiet ułatwiający życie w mieście: przednie czujniki parkowania, kamerę cofania i bezkluczykowy dostęp Kessy. To czysta wygoda. Zamiast płacić 6100 zł, dopłata wynosi 3900 zł, co daje 36% oszczędności. W przypadku Scali pakiet jest jeszcze bogatszy – dochodzi m.in. kluczowy w naszym klimacie pakiet Winter Premium (podgrzewane fotele, kierownica i przednia szyba). Rabat na dodatki wynosi tu aż 44%, co przy cenie auta robi już sporą różnicę. Podobnie w Kamiqu, gdzie za 2500 zł dostajemy wyposażenie warte 4600 zł, w tym pakiet zimowy i lepsze oświetlenie LED. W tej klasie to naprawdę mocne argumenty.
Serce oferty – Octavia i Karoq w urodzinowym wydaniu
Octavia, czyli niekwestionowany król polskiego rynku, w wersji Edition 130 to propozycja, obok której trudno przejść obojętnie. Już w bazowej odmianie Essence oszczędność na pakiecie wynosi prawie 50%. Prawdziwa magia dzieje się jednak w wersji Selection. Tutaj w cenie 3800 zł otrzymujemy sprzęt o wartości 7800 zł, a na liście znajdują się takie rarytasy jak adaptacyjny tempomat i rewelacyjne reflektory LED Matrix. Kto raz jeździł w nocy z matrycowymi światłami, ten wie, że to game-changer podnoszący bezpieczeństwo o kilka poziomów. To prawdopodobnie najlepsza oferta w całej gamie.
W przypadku SUV-a Karoq, Škoda poszła podobną drogą. Za 6200 zł dopłaty dostajemy pakiet o wartości 10 200 zł, a w nim m.in. pełne czujniki parkowania, kamerę i wspomniane reflektory Full LED Matrix. To zmienia charakter auta, czyniąc je znacznie bardziej nowoczesnym i bezpiecznym.
Dla najbardziej wymagających – Kodiaq i Superb
Na szczycie oferty stoją Kodiaq i Superb, gdzie wartość dodanego wyposażenia jest najwyższa. W Kodiaqu za 6700 zł otrzymujemy pakiety Assisted Drive i Light & View warte ponad 10 000 zł. Oznacza to, że duży, rodzinny SUV zyskuje adaptacyjny tempomat, asystenta pasa ruchu i topowe oświetlenie matrycowe za ułamek ich katalogowej ceny. Jednak prawdziwym królem tej promocji jest Superb. Tutaj zaawansowane reflektory Full LED Matrix oraz pakiet systemów wspomagających (w tym adaptacyjny tempomat) o wartości 11 700 zł klient otrzymuje za jedyne 5150 zł. Daje to aż 55% rabatu! To sprawia, że flagowa limuzyna Škody staje się jeszcze bardziej komfortowym i bezpiecznym pożeraczem autostrad.
Werdykt: Czy warto dopłacić do „Edition 130”?
Po przeanalizowaniu całej oferty odpowiedź jest jednoznaczna: tak, i to bez wahania. Škoda nie bawi się w marketingowe sztuczki, tylko daje klientom realne, wymierne korzyści. Pakiety Edition 130 składają się z przydatnego, nowoczesnego wyposażenia, a rabaty na nie są naprawdę odczuwalne. Jeśli ktoś dziś rozważa zakup nowej Škody, wybór wersji jubileuszowej wydaje się absolutnym „no-brainerem”. Dostajemy lepiej doposażone auto w cenie, która w normalnych warunkach byłaby nieosiągalna. Wygląda na to, że na 130. urodzinach Škody to goście, czyli klienci, dostają najlepsze prezenty.