Wszystko wskazuje na to, że polscy kibice Formuły 1 będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Pomimo wielu plotek mówiących o tym, że Robert Kubica powróci do regularnego ścigania już od wyścigu o Grand Prix Włoch, najprawdopodobniej do niczego takiego nie dojdzie, a składy zainteresowanych zespołów podczas rywalizacji na torze Monza pozostaną bez zmian.

Od pewnego czasu twierdzono, że Polak zastąpi we Włoszech Lance’a Strolla, który miałby odejść do ekipy Force India, gdzie zasiadłby w bolidzie należącym do tej pory do Estebana Ocona. Jak poinformował serwis „RaceFans.net”, młody Kanadyjczyk odwiedził siedzibę stajni z Silverstone, przypuszczalnie w celu przymiarki fotela, ale nie zostanie nowym kierowcą drużyny przed rundą na Monzy, która zaplanowana jest już na najbliższą niedzielę.

Taką wiadomość przekazał rzecznik Force India, co wydaje się całkowicie przekreślać szanse Kubicy na występ w GP Włoch. Naturalnie jednak, temat na pewno powróci przed następną odsłoną sezonu 2018 zaplanowaną dopiero w połowie września w Singapurze. Interesującą są także słowa Strolla, który przyznał, że zajęcie miejsce Ocona w trakcie trwania sezonu będzie traktowane przez Francuza jako „kompletnie niesprawiedliwe”.

– Mój tata kupując ten zespół może sprawić, że stanie się on lepszy i bardziej konkurencyjny. Z punktu widzenia Estebana wygląda to inaczej. Kierowcy też będą to różnie oceniać. Jeśli ojciec wybierze mnie i da mi posadę w Force India, to będzie to jego wybór, ale rozumiem, że dla Ocona może to nie być wspaniałe i sprawiedliwe rozwiązanie – ocenił 19-latek.

– Uważam jednak, że sam zasługuję na nieco większy szacunek i powinno się mnie bardziej doceniać za osiągane wyniki w przeszłości. Zgadzam się, że system wybierania kierowców nie jest całkowicie uczciwy, ale na pewno zasługuję na coś więcej niż tylko to, co się o mnie mówi i wypominanie mi sponsoringu ojca – zakończył Kanadyjczyk.

Za: Onet

Share.

Leave A Reply