Klasyczne samochody z roku na rok coraz bardziej zyskują na popularności. Miłośnicy motoryzacji retro traktują je nie tylko jako środek transportu, lecz także wizytówkę, sposób na powrót do czasów młodości oraz inwestycję. Stare egzemplarze motoryzacji to jednak nie tylko wartościowe aktywa, ale również koszty. Czy warto kupić antyczne auto?

Kilka przydatnych uwag

Serwis The Car Investor podał, że pomimo wydatków, jakie pociąga za sobą konieczność utrzymania starego auta, może ono być lepszą inwestycją niż wiele innych przedmiotów kolekcjonerskich, np. znaczki. Niekiedy motoryzacja retro bywa nawet bardziej opłacalna niż akcje lub udziały w spółkach.

Wynika to z faktu, że wartości samochodu sprzed kilku dekad nie da się wycenić wyłącznie poprzez cenę części. Jeśli chcesz przeczytać, co składa się na wartość auta z lat 50. lub 60. ubiegłego stulecia, zajrzyj na: https://garbus.pl/pl/n/29.

Zalety posiadania klasyka

Pierwszym profitem, na który zwracają uwagę właściciele zabytkowych samochodów, jest radość z samej jazdy. Siedząc za kierownicą Volkswagena Garbusa lub pierwszej generacji Transportera, czujesz się, jakbyś cofnął się w czasie.

W tych samochodach wszystko działa inaczej niż w nowoczesnych limuzynach, od kierunkowskazów po sprzęgło i dźwignię zmiany biegów. Po prostu czujesz, że masz do czynienia z prawdziwą maszyną, a nie komputerem.

Wątpliwości, czy warto kupić antyczne auto, zwykle pryskają po pierwszej wizycie na motozlocie. Społeczność miłośników zabytkowych samochodów działa niezwykle prężnie, co roku w Polsce odbywają się dziesiątki imprez przeznaczonych dla całych rodzin. Jeśli chcesz dołączyć do grona wielbicieli starych Volkswagenów, odwiedzanie zjazdów to świetny pomysł na start.

Radość z posiadania zabytkowego auta przynosi również możliwość samodzielnego wykonania niemal każdej naprawy. Wystarczy, że masz minimalne pojęcie o mechanice pojazdów i zestaw podstawowych narzędzi. Garbusa lub Karmanna-Ghię naprawisz bez umiejętności programisty i dostępu do profesjonalnego software’u komputerowego.

Okazuje się także, że na handlu zabytkowymi samochodami można całkiem nieźle zarobić. Największy dostawca ubezpieczeń dla klasycznych pojazdów, firma Hagerty, w 2012 roku wyceniła Ferrari 250 GTO Series I na kwotę 22,2 miliona dolarów. Zaledwie 9 lat później ten sam samochód był wart niemal pięciokrotnie więcej. Wszystko zależy od specyfiki auta i preferencji nabywcy.

Wady posiadania zabytkowego auta

Osoby, które wahają się, czy warto kupić antyczne auto, powinny pamiętać o dwóch kwestiach: dostępności części oraz bezpieczeństwie i komforcie jazdy.

Jeśli chodzi o części do samochodów z ubiegłej epoki, to niemal na pewno nie znajdziesz ich w klasycznych sklepach motoryzacyjnych. Wielu mechaników ma problem z ich sprowadzeniem, chyba że warsztat, z którego usług korzystasz, specjalizuje się w naprawie aut retro.

Możesz spróbować szczęścia na giełdzie lub szrocie, choć szanse na to, że znajdziesz części w idealnym stanie akurat do Twojego modelu samochodu, również są niewielkie.

Ratunkiem pozostają aukcje internetowe oraz profesjonalne sklepy branżowe, takie jak https://garbus.pl/. W sklepie Garbus znajdziesz wszystko, czego potrzebujesz, aby Twój samochód wyglądał jak nowy – od elementów układu jezdnego, paliwowego i hamulcowego po akcesoria dodatkowe, które ożywią Twoje „cztery koła”.

Jeśli chcesz przeczytać więcej na temat tego, gdzie szukać części do zabytkowego samochodu, zajrzyj na: https://garbus.pl/pl/n/17 i ciesz się ze swojego odświeżonego Volkswagena.

Warto pamiętać, że zabytkowe samochody nie mogą równać się z nowoczesnymi osiągnięciami motoryzacji w zakresie bezpieczeństwa. Jest całkowicie naturalne, że w autach retro nie znajdziesz systemów wspomagania jazdy, kamer, a nawet ABS-a, który pojawił się dopiero w latach 80. XX wieku. Kierowcom, którzy lubią korzystać z nowoczesnych rozwiązań, zabraknie również systemów rozrywki infotainment.

Czy warto kupić antyczne auto? Zdecydowanie tak, jeśli szukasz samochodu z prawdziwą duszą oraz historią i chcesz stać się częścią społeczności pasjonatów.

Share.

Leave A Reply