W niedzielny poranek, 29 grudnia, ulica Janowiecka na warszawskim Targówku stała się miejscem dramatycznego wypadku. Około godziny 7:00 kierowca Volkswagena Passata stracił panowanie nad samochodem, co doprowadziło do tragicznych konsekwencji.
Huk w ciszy poranka
Jak wynika z relacji świadków, pojazd z dużą prędkością wypadł z drogi na łuku i z impetem uderzył w filary podtrzymujące rury ciepłownicze nad jezdnią. Siła uderzenia była tak wielka, że wrak samochodu pozostał w dramatycznym stanie.
Ranny pasażer porzucony
Najbardziej szokującym aspektem tego zdarzenia było zachowanie kierowcy. Po wypadku uciekł z miejsca zdarzenia, pozostawiając w pojeździe rannego pasażera. Nieprzytomny mężczyzna z poważnymi obrażeniami głowy został przetransportowany do szpitala.
– Na łuku drogi stracił panowanie i uderzył w filary podtrzymujące nad jezdnią rury ciepłownicze. Oddalił się z miejsca zdarzenia, pozostawiając w pojeździe pasażera. Był nieprzytomny. Z obrażeniami głowy trafił do szpitala – informuje Paweł Chmura z Komendy Stołecznej Policji.
Trwa policyjna obława
Obecnie policja prowadzi intensywne poszukiwania sprawcy. Funkcjonariusze korzystają z pomocy psa tropiącego, a tożsamość kierowcy nadal pozostaje nieznana. Mundurowi apelują do świadków zdarzenia o kontakt i przekazywanie wszelkich informacji, które mogłyby pomóc w ustaleniu miejsca pobytu uciekiniera.
Konsekwencje prawne
Opuszczenie miejsca wypadku, zwłaszcza gdy są osoby ranne, jest traktowane przez prawo niezwykle surowo. Kierowcy, który dopuścił się tego czynu, grożi nie tylko kara pozbawienia wolności, ale również zakaz prowadzenia pojazdów i obciążenie kosztami leczenia pasażera. Policja przypomina, że w takiej sytuacji pierwszym obowiązkiem każdego kierowcy jest udzielenie pomocy poszkodowanym.
Apel do społeczności
Jeśli ktoś z Państwa był świadkiem tego zdarzenia lub posiada informacje mogące pomóc w sprawie, prosimy o niezwłoczny kontakt z najbliższym komisariatem policji. Każda wskazówka może być kluczowa dla zatrzymania sprawcy i wyjaśnienia okoliczności tego dramatycznego wypadku.