Samochody firmy SsangYong od zawsze kojarzyły mi się wypadem do lasu lub na inne tego typu odludne bezdroża. Po pierwsze większość aut koreańskiego producenta miało bardzo dobre właściwości terenowe i napęd 4×4 jak np. Musso czy Korando. A po drugie zdecydowanie nie grzeszyły urodą czego najlepszym przykładem była Rodius drugiej generacji powszechnie uznawany za jeden z najbrzydszych samochodów w historii motoryzacji.

Tym razem konstruktorzy Tivoli zrezygnowali z wątpliwej jakości spuścizny poprzedników. Postanowili stworzyć miejski samochód (choć podwyższony z opcjonalnym napędem 4×4) a także z nadwoziem które może się podobać.tivoli47

 Tivoli jest typowym crossoverem segmentu B i walcząc o klientów musi pokonać silną konkurencję na czele ze stonowanymi Renault Capturem i Mitsubishi ASX czy wyrazistymi Nissanem Jukiem oraz Citroenem C4 Cactusem. A design to jedna z ważniejszych rzeczy na jaką patrzą nabywcy tego typu samochodów. Projektanci całe szczęście tym razem nie chcieli wyważać otwartych już drzwi i zaprojektowali samochód, który z jednej strony nie zgubi się w miejskim tłumie a z drugiej nie będzie budził przesadnych kontrowersji. Pudełkowaty wygląd jak i sam przód samochodu przypominają odrobinę Kię Soul a czarna listwa na słupku C z kolei przywodzi na myśl wspomnianego już wcześniej Citroena.

tivoli4

Co nie oznacza, że Tivoli nie ma własnego charakteru. Ciekawym smaczkiem jest chromowana listwa, która ciągnie się przez cały bok a także przez przednie podszybie. Z profilu SsangYong dzięki wysoko poprowadzonej linii okien oraz plastikowym panelom na nadkolach sprawia wrażenie masywnego samochodu choć ma jedynie 4195mm długości. Powodować to może również spora wysokość (1590mm) czyli niemal tyle samo co Kia (1593mm)

W środku jest jeszcze lepiej. Nie znajdziemy tu kiepskiej jakości plastików, słabego spasowania czy nudnego designu. I to uczucie będzie nam towarzyszyć już w trakcie wsiadania, gdy w uchwycie na drzwiach wyczujemy wyprofilowanie idealne na nasze palce. To pokazuje, że dobry pomysł, który sprawi przyjemność użytkownikowi nie musi kosztować wiele i nie spowoduje wzrostu ceny samochodu. A takich smaczków jak ten jest więcej. Po przekręceniu kluczyka wskazówki w zegarach niczym w rasowym sportowym samochodzie dobijają do maksimum.

Sportowe akcenty możemy również dostrzec w bardzo wygodnej i ciekawie zaprojektowanej kierownicy jak i dość wąskich fotelach z niezłym trzymaniem bocznym. To co jeszcze zwraca uwagę to wskaźnik pokazujący skręt kół czy port HDMI dzięki któremu na centralnym wyświetlaczu możemy oglądać filmy z podłączonego laptopa lub telefonu. Ekran ten służy również do obsługi radia jak i nawigacji firmy TomTom, która ma niestety ubogą szatę graficzną.  Również ilość miejsca dla pasażerów jak i bagażu jak na samochód tej klasy jest co najmniej wystarczająca.

tivoli35

Konstruktorom udało się wygospodarować miejsce aż na 6 kubków a większość półek, jak choćby ta za dźwignią zmiany biegów ma gumowaną nierysującą powierzchnię.

Niestety SsangYong ma też swoje wady, kierownica regulowana jest tylko w jednej płaszczyźnie, pedał gazu zamontowany jest w podłodze niczym w samochodzie ciężarowym a w bagażniku o pojemności 423 cm3 nie znajdziemy żadnego haczyka na siatki. Jednakże wady te nie zmieniają wrażenia, że wnętrze Koreańczyka jest całkiem nieźle przemyślane.

Zawieszenie Tivoli, którego nazwa pochodzi od miejscowości nieopodal Rzymu jest dość twarde. Dzięki temu samochód jest stabilny i nie przechyla się w zakrętach, ma to jednak swoje wady i odbija się na komforcie podróżowania szczególnie na dziurawych pozamiejskich drogach.

tivoli52

Testowany egzemplarz napędzał silnik diesla o pojemności 1597 cm3 i mocy 115KM. W połączeniu z sześciostopniową automatyczną skrzynią biegów spisywał się całkiem nieźle i potrafił na trasie zużyć jedynie 5.3 l/100km, a w mieście to zużycie wzrastało do ok. 6,5l/100km co i tak jest dobrym wynikiem.

tivoli38

Układ kierowniczy działa dość precyzyjnie a co więcej już od podstawowej wersji Crystal Base SsangYong wyposażony w trzy tryby wspomagania (Sport / Comfort / Normal). I działa to bardzo dobrze, czego niestety nie mogę powiedzieć o trybach pracy silnika i skrzyni. Również są trzy (Winter / Econo / Power). SsangYong twierdzi, że w trybie Power samochód powinien mieć wyższą moc, ale generalnie różnice między tymi trybami są znikome.

Najtańsza wersja Tivoli z benzynowym silnikiem o pojemności 1.6 128KM i manualną skrzynią biegów kosztuje jedynie 56.990zł. Co nie jest najniższą ceną na rynku, ale już w podstawowej wersji Tivoli oferuje bardzo dobre wyposażenie i mocny motor. Wersje z silnikiem diesla zaczynają się od 65.890zł. Testowany egzemplarz w wersji Quartz kosztuje bazowo 80.490zł i dodatkowo był wyposażony w skrzynię automatyczną (6.000zł) oraz nawigację (2.000zł) co powodowało, że cena wzrastała powyżej 90.000zł. Nie jest to mało, ale w tej cenie otrzymujemy bardzo dobrze wyposażony samochód z pięcioletnią gwarancją ograniczoną do 100.000km.

tivoli44

 Jeśli nie on to, co

Jak już wspominałem na początku rynek miejskich crossoverów jest wypełniony po brzegi dobrymi samochodami. Klienci mogą wybierać spośród wielu marek. Jednakże Tivoli nie stoi na straconej pozycji choć, nie jest najtańszy to już w najuboższych wersjach oferuje to za co inni każą sobie słono płacić. Alternatywą może być Dacia Duster. Która jest odrobinę tańsza od testowanego SsangYonga. Porównywalny samochód 1.5 dCi 110 S&S w wersji Laureate kosztuje 62.400. Ale przegrywa zarówno mocą silnika jak i ilością miejsca dla pasażerów. Na korzyść przemawia stabilna marka, za którą stoi Renault oraz pojemność bagażnika większa niż w SsangYongu.

tivoli12

Podsumowanie

SsangYong niczym brzydkie kaczątko z baśni Andersena przekształcił się w pięknego łabędzia. Czego dobrym przykładem jest Tivoli, którego nazwa czytana od tyłu daje nam I LOV IT. I rzeczywiście w małym Koreańczyku można się zakochać. Szczególnie w jego przestronnym wnętrzu, gdzie znajdziemy mnóstwo smaczków zafundowanych nam przez projektantów.  To sprawia, że mały Koreańczyk może być ciekawą alternatywą dla małych crossoverów nie tylko w klasie budżetowej.

Zdjęcia i tekst : JW

Ogromne podziękowania dla SsangYong Motors Polska za udostępnienie samochodu to testu.

🙂 Całkiem fajny

Tivoli nie jest oczywistym wyborem wśród crssoverów klasy B. Zapewne większość przyszłych nabywców tego typu samochodów zaczyna od przeglądania katalogów z Citroenami, Peugeotami czy Nissanami. Ale warto wybrać się do salonu i z bliska przekonać się co przygotował dla nas koreański producent, bo Tivoli to całkiem niezłe auto.

  • User Ratings (9 Votes) 7.6
Share.

Jeden komentarz

  1. Pingback: SsangYong Korando 2.0 2WD Quartz - Ginący gatunek | TEST — oAutach.pl

Leave A Reply