Dacia Jogger należy do tej kategorii samochodów, które nie tyle kupuje się dla przyjemności a z potrzeby. Z tego względu Jogger nie ma lekko. Aby przyciągnąć do siebie klientów musi charakteryzować się znakomitym współczynnikiem jakości do ceny. I wiecie co? Udaje mu się to bardzo dobrze, bo to nad wyraz kompetentne auto.
Producent przed Joggerem postawił bardzo trudne zadanie, model zastępuje w gamie marki aż trzy inne samochody: Dokkera, Logana MCV oraz Lodgy. Takie założenie sprawiło, że nowa Dacia musiała być poniekąd każdym z trzech wymienionych powyżej samochodów. W dodatku całość musiała zostać przyzwoicie opakowana i nie kosztować milionów monet.
Przestronność pojemności
I rzeczywiście, jeśli chodzi o koszty to jest bardzo dobrze. Najtańszy pięciomiejscowy Jogger kosztuje 74.300 PLN a w gratisie otrzymujemy fabryczną instalację gazową. Również przestronności nie można nic zarzucić. Choć do słupka B jest to Dacia Sandero, to już za nim rozciąga się już ogrom przestrzeni dla pasażerów jak i ładunku zakończony tylnymi światłami inspirowanymi marką Volvo.
A to wszystko na długości 478,4 cm, co wraz z rozstawem osi wynoszącym 289,7 cm sprawia że pasażerowie drugiego rzędu nie mogą narzekać na ilość miejsca na nogi. Jednak wisienką na torcie jest przepastny bagażnik o pojemności 708 litrów, którego nie ogranicza butla z gazem zamontowana pod samochodem. Co prawda nie ma idealnie płaskiej podłogi a siedzenia drugiego rzędu składać można jedynie od strony drzwi – jednak po ich złożeniu do dyspozycji otrzymujemy aż 1819 litrów.
A gdyby i to było dla nas za mało, to Jogger wyposażyć można w modułowe relingi dachowe z pomysłowym rozwiązaniem, które w łatwy sposób możemy zamienić w belki poprzeczne. Dla osób wożących więcej ludzi niż bagażu dostępna jest również opcja 7 osobowa z dwoma fotelami trzeciego rzędu za dodatkowe 4.500 PLN.
Ekonomicznośc podróży
Producent nazywa Joggera suvem. Jednak wg mnie Dacia bardziej przypomina uterenowione kombi w stylu Audi Allroad czy Volvo CrossCountry. A zwiększony prześwit – 20cm jak i plastikowe wstawki wokół nadkoli sugerować mogę terenowe możliwości. Są to jednak tylko pozory.
Na wyboistej drodze czuć bujanie nadwozia jednak do wnętrza nie docierają poważniejsze wstrząsy, słychać jedynie nieprzyjemne dudnienie. Nie jest to jednak spowodowane zaawansowanym zawieszeniem, a bardziej oponami o wysokim profilu.
Również silnik nie zachęca ani do zapuszczania się w teren ani do sportowej jazdy. Testowany Jogger wyposażony był 100 konny 3 cylindrowy silnik benzynowy z fabryczną instalacją gazową. I nie jest on ani zbytnio dynamiczny ani przesadnie kulturalny. Szczególnie na gazie, gdy słychać charakterystyczne metaliczne terkotanie wtrysków. Choć nie można też zarzucić mu ślamazarności. Dzięki szybkiemu wkręcaniu się na obroty sprawiał wrażenie znacznie dynamiczniejszego.
Jednak w tym zestawie to oszczędność jest najważniejsza. Joggerem na jednym tankowaniu (dwóch zbiorników) zrobiłem ponad 1250 kilometrów i dalej komputer pokazywał 150 km zasięgu. Co prawda około 700 km to trasy poza miastem i autostrady. Jednak pokazuje to, że długodystansowość nie jest jedynie domeną diesli.
Przemyślane wnętrze
Również wnętrze, choć postawiono na optymalizację kosztów jest przemyślane, a użyte plastiki, choć w większości twarde są bardzo dobrze zmontowane. Dzięki znacznej długości zarówno pasażerowie pierwszego jak i drugiego rzędu siedzeń znajdą odpowiednią ilość miejsca na nogi. Testowany egzemplarz został również na tyle dobrze wyposażony, aby nawet dłuższa podróż nie była męcząca.
Dobrze wyprofilowane fotele, mimo skokowej regulacji oparcia i braku regulacji podparcia lędźwiowego były wygodne i nie męczymy kręgosłupa. Choć ze względu na cięcie kosztów Jogger nie został wyposażony w zaawansowane systemy bezpieczeństwa wspierającego kierowcę (np. lane assist – jak twierdzi szef marki Dacia, montowanie systemów, które i tak są następnie wyłączane przez kierowców mija się z celem), to na pokładzie znalazło się sporo automatyzacji. Począwszy od automatycznych szyb przednich, klimatyzacji, świateł mijania (ledowych o bardzo dobrym zasięgu) oraz wycieraczek poprzez automatyczny hamulec i system keyless.
Jogger jest samochodem analogowym. I bardzo dobrze. W dobie wszędobylskich ekranów i dotykowych paneli Dacia postawiła na tradycyjne pokrętła i przyciski, co jest znacznie wygodniejsze. W centralnym miejscu kokpitu został umieszczony ekran pakietu Media Nav ( 1.600 PLN). System współpracuje zarówno z Android Auto jak i CarPlay. Ja łączyłem go z Androidem i niestety w moim przypadku współpraca możliwa była jedynie po kablu, w dodatku wpiętym w port USB znajdujący się u szczytu deski rozdzielczej. Producent twierdzi jednak, że i bezprzewodowa komunikacja jest możliwa. Mnie się to niestety nie udało, choć w Arkanie nie miałem z tym problemu. Sam system pracuje szybko, a dotykowy ekran jest matowy, dzięki czemu nie widać na nim nieprzyjemnych odcisków palców.
We wnętrzu możemy znaleźć kilka ciekawych dla oka smaczków. Począwszy od stylizowanych zagłówków przednich foteli czy nawiewów, poprzez poziomy miękki, tekstylny pas ciągnący się w poprzek deski rozdzielczej czy wskazówki zegarów, które przy uruchomieniu pojazdu przebiegają przez całe pole, niczym w samochodach sportowych.
Nie obyło się też bez kilku ergonomicznych wpadek. Brak regulacji wysokości pasów bezpieczeństwa nie spodoba się niskim osobom, podobnie jak głęboko schowany za kierownicą przycisk start/stop. Również nieruchomy podłokietnik sprawiał, że dostęp do jednego z cup holderów okazał się niewygodny. Jednakże są to drobnostki w porównaniu z szeregiem zalet niedrogiego Joggera.
Podsumowanie
Dacia coraz śmielej rozpycha się na rynku. Jej projekty są coraz ciekawsze dzięki ogromnemu doświadczeniu koncernu Renault. Sporo systemów i części jest zapożyczanych jeden do jednego. Jak choćby system bezkluczykowy, automatyczny hamulec czy pilot sterowania radiem znajdujący się za wieńcem kierownicy. To wszystko sprawia, że nie zwiększając znacząco ceny Jogger może zaoferować swoim odbiorcom to, co inne marki w znacznie wyższej kwocie. Oczywiście kupujący musi przygotować się na kilka kompromisów, lecz w zamian otrzymuje pojemny, w opcji siedmioosobowy samochód, z oszczędnym silnikiem i przede wszystkim w konkurencyjnej cenie. W dzisiejszych czasach, właśnie takie samochody są potrzebne. Gdy wszyscy zaciskają pasa Dacia oferuje idealne rozwiązanie tego problemu.