Gregor Bachmann, profesor z renomowanego Uniwersytetu Humboldta w Berlinie, wyraża przekonanie, że ceny paliwa powinny doświadczyć drastycznego wzrostu, a idealnie byłoby, gdyby sięgnęły przynajmniej poziomu 100 euro za litr benzyny.
Taka sytuacja spowodowałaby, że cena benzyny 95 osiągnęłaby około 440 złotych za litr. Aktualnie, w Polsce ceny wahają się w granicach od 6,5 do 6,7 złotych za litr.
Gute Nachricht fürs Klima: "Spritpreise ziehen deutlich an". Leider nicht deutlich genug – erst wenn der Liter 100 EUR oder mehr kostet, werden unsere lieben Mitbürger*innen anfangen, langsam darüber nachzudenken, ob es auch mal ohne Auto geht. pic.twitter.com/LiWvqKntCQ
— Gregor Bachmann (@bachmann_gregor) July 27, 2023
Profesor Bachmann podkreśla, że taki znaczny wzrost cen miałby istotne konsekwencje dla społeczeństwa. W swoim wpisie na Twitterze, kierownik Katedry Prawa Cywilnego Uniwersytetu Humboldta zauważa, że ludzie zaczęliby się serio zastanawiać, czy nadal potrzebują samochodu jako podstawowego środka transportu. W obliczu wyższych kosztów paliwa, wiele osób mogłoby poszukać alternatywnych sposobów przemieszczania się, takich jak transport publiczny, rower czy carpooling.
Jednakże, pomysł podniesienia cen paliwa spotyka się również z kontrowersjami. Przeciwnicy argumentują, że taki krok mógłby wpłynąć negatywnie na gospodarkę oraz wywołać falę niezadowolenia wśród społeczeństwa. Wzrost kosztów podróży i transportu miałby również oddziaływanie na ceny towarów i usług, co mogłoby wywołać inflację.
Ostatecznie, czy wzrost cen paliwa rzeczywiście byłby korzystny czy nie, pozostaje kwestią debaty. Warto jednak zauważyć, że taka sytuacja z pewnością by skłoniła ludzi do przemyślenia swoich nawyków związanych z transportem i mogłaby mieć długofalowe skutki dla kształtowania bardziej zrównoważonych wzorców mobilności.