Codziennie, w drodze do pracy, podczas porannej kawy czy w trakcie domowych obowiązków, towarzyszą nam dźwięki radia. Wśród nich, niczym natrętny bąk, pojawia się pewna melodia, która dla wielu z nas stała się synonimem irytacji i frustracji. Mowa o radiowej reklamie Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR) promującej „Program dla szkół”, z dżinglem, który wbił się w pamięć, choć niekoniecznie w pozytywnym sensie:
„Przede mną owoce, warzywa, twarożek. To najlepszy przepis na udany dzień.”
Ta piosenka, śpiewana przez dziecięce głosy, jest emitowana z zatrważającą częstotliwością – w każdym bloku reklamowym, zarówno w Polskim Radiu, jak i w innych stacjach.
I tu pojawia się kluczowe pytanie: Czy Was też to denerwuje? Czy już jej nie możecie słuchać? I jaki jest jej sens, skoro zamiast informować, tylko wkurza?
Szczytny cel, irytujące wykonanie: o co chodzi w „Programie dla szkół”?
Zacznijmy od faktów. „Program dla szkół” to unijna inicjatywa, której celem jest kształtowanie zdrowych nawyków żywieniowych wśród dzieci z klas I–V szkół podstawowych. Polega na dostarczaniu uczniom bezpłatnych porcji owoców, warzyw oraz mleka i jego przetworów. Program obejmuje też działania edukacyjne, takie jak warsztaty kulinarne czy zakładanie ogródków szkolnych.
Cel jest szczytny i potrzebny. Trudno się z nim nie zgodzić – zdrowe odżywianie dzieci to inwestycja w ich rozwój, zdrowie i przyszłość.
Problem leży jednak w sposobie promocji.
Oficjalna piosenka kampanii, czyli „Udany dzień”, to utwór, którego refren „Przede mną owoce, warzywa, twarożek…” zna już chyba każdy słuchacz radia w Polsce – czy tego chce, czy nie. Niewyraźna dykcja dziecięcych głosów, monotonia wykonania oraz przesadna częstotliwość emisji sprawiają, że zamiast zachęcać – zniechęca. Zamiast edukować – irytuje.
Miliony z naszych kieszeni: skąd pieniądze na tę kampanię?
Tu dochodzimy do kwestii, która budzi największe kontrowersje – czyli kosztów.
„Program dla szkół” finansowany jest ze środków Unii Europejskiej (EFRG) oraz budżetu krajowego. W roku szkolnym 2024/2025 Polska otrzymała:
-
98 mln zł z budżetu UE (ok. 25,3 mln euro),
-
138 mln zł z budżetu krajowego.
Łącznie: 236 milionów złotych – rocznie!
W poprzednim roku liczby były podobne: ponad 25 mln euro z UE oraz 138,1 mln zł z budżetu państwa.
Nie wiadomo, ile dokładnie przeznaczono na promocję radiową. KOWR nie publikuje szczegółowych danych dotyczących kampanii medialnych, co rodzi pytania o transparentność. Na podstawie dostępnych cenników reklam radiowych można jednak oszacować, że łączny koszt emisji idzie w miliony złotych – szczególnie przy tak intensywnym zasięgu.
Wakacyjna promocja dla pustych szkół? Absurdalny timing!
Najbardziej absurdalny wydaje się moment emisji kampanii.
Reklama szkolnego programu zdrowego odżywiania jest intensywnie emitowana w wakacje, gdy szkoły są zamknięte, a dzieci – na koloniach, wyjazdach lub po prostu odpoczywają.
Rodzice też mają głowy zaprzątnięte zupełnie innymi tematami niż wrześniowe śniadaniówki. Jakikolwiek sens miałaby ta kampania we wrześniu lub na początku roku szkolnego, a nie w lipcu, gdy jej przekaz całkowicie rozmija się z rzeczywistością odbiorców.
Nawet jeśli KOWR prowadzi w czerwcu pojedyncze wycieczki edukacyjne do gospodarstw rolnych, to nie uzasadnia to ogólnopolskiej, intensywnej kampanii radiowej. Tym bardziej że efekt jest odwrotny od zamierzonego: irytacja zamiast edukacji.
Podsumowanie: czy KOWR słucha obywateli?
„Program dla szkół” to inicjatywa potrzebna i wartościowa. Ale promocja programu w takiej formie to porażka.
Zamiast skutecznie przekazywać treści prozdrowotne, reklama zniechęca i budzi sprzeciw. Co gorsza – miliony złotych z publicznych pieniędzy są wydawane na coś, co wzbudza niechęć i dezorientację.
KOWR zadaje pytania w ankietach: „Czy podoba Ci się spot promujący ‘Program dla szkół’ i piosenka ‘Udany dzień’? Oceń w skali od 1 do 5”.
Skoro pytają – to czy słuchają?
Jeśli tak, to dlaczego ta irytująca piosenka nadal wylewa się z głośników w całej Polsce?
Czy Was też ta reklama doprowadza do szału? Uważacie, że to marnotrawstwo publicznych pieniędzy? Dajcie znać w komentarzach!
Jaki jest Wasz własny przepis na udany dzień – najlepiej bez tej reklamy?
Pierwsze słyszę, a słucham radia 1-2 godziny dziennie, głównie #pr4, a więc radia typowo młodzieżowego.
nie ważne. Kto miał zarobić ten zarobi(ł). A bydło niech płaci wyższe podatki bo jest deficyt. Kwoty wolnej nie da się podnieść bo trzeba parę takich kampanii zrobić. Jakiś czas temu widziałem billboardy o elektrowni atomowej. Też ważny i potrzebny temat… żeby odpowiedni ludzie zarobili
Nuta jakby wygenerowana przez AI.
Ciekawe ile to kosztowało.