Na drodze ekspresowej S3 doszło do skandalicznego incydentu z udziałem marszałka województwa lubuskiego Marcina Jabłońskiego (PO). Na nagraniu, które obiegło całą Polskę, widać wyraźnie: zajeżdżanie drogi, niebezpieczne manewry i – w końcu – kolizja, której winowajcą był właśnie marszałek. Ale to nie koniec. Po wszystkim, zamiast wyjść z auta i przeprosić, Jabłoński… po prostu odjechał.
Agresja i buta za kółkiem
Do zdarzenia doszło 21 czerwca. Na filmie widać czarne Audi, które zajeżdża drogę innemu kierowcy, gwałtownie hamuje i w końcu doprowadza do kolizji. Auto poszkodowanego zatrzymuje się na poboczu, marszałek również – ale tylko na chwilę. Po czym rusza i… ucieka z miejsca zdarzenia.
Czy to zachowanie godne kierowcy? Odpowiedź jest oczywista. A przecież mówimy tu nie o kimkolwiek – tylko o wysokim urzędniku publicznym!
Krąży plotka, że za kierownicą służbowej Skody siedział marszałek województwa @lubuskiepl Marcin Jabłoński. Czy urząd może to potwierdzić lub zdementować? pic.twitter.com/3RYlGzevDj
— Janusz Życzkowski (@zyczkowski) June 26, 2025
„Nie zauważyłem” – czyli najgorsza linia obrony
Po tym, jak nagranie trafiło do sieci, Marszałek Lubuski został wezwany na komendę. Tłumaczył się, że nie zauważył kolizji. Policja nie miała jednak wątpliwości: Jabłoński stracił prawo jazdy i otrzymał wysoki mandat. Prokuratura rozważa postawienie zarzutów.
A co mówi sam zainteresowany? Że to był „niefortunny moment” i że „każdemu się może zdarzyć”. Serio? Czy każdemu z nas wolno uciec z miejsca kolizji i udawać, że nic się nie stało?
Urzędnik ponad prawem? NIE W TYM KRAJU
To nie pierwszy raz, gdy osoby na świeczniku pokazują, że w ich mniemaniu przepisy ruchu drogowego są tylko dla „zwykłych ludzi”. Ale ta sytuacja przebiła wszystko: jawna agresja drogowa, kolizja, ucieczka z miejsca zdarzenia i próba wybielenia się w mediach.
Jako redakcja oAutach.pl mówimy jasno: takie zachowania trzeba piętnować bez względu na opcję polityczną. Kierowca, który w ten sposób zachowuje się na drodze, nie powinien pełnić żadnej funkcji publicznej, a już na pewno nie zarządzać województwem.
to było celowe działanie , ten polityk zrobił to z premedytacją , chciał zepchnąć to bmw na barierki , to widać na nagraniu że jest to celowe działanie tylko nie poszło po myśli polityka