W ostatnim czasie poszukiwałem dla siebie nowego telefonu komórkowego. I jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że na rynku nie ma komórki, która odpowiadałaby moim oczekiwaniom. Oczywiście piszę tu o systemie Android, gdyż do niego zawęziłem swoje poszukiwania. Gdyby żyła Danuta Rinn, zapewne zaśpiewałaby „Gdzie te telefony, prawdziwe takie, mmm, orły, sokoły, herosy!? A jeśli nie ona to na pewno ja podśpiewywałbym ten utwór przeglądając ofertę producentów – oczywiście jeśli umiałbym śpiewać.

Kilka lat temu miałem świetny telefon – Samsung Galaxy S5 Mini. I do dziś, a korzystałem w między czasie z kilu naprawdę dobrych telefonów, uważam, że S V Mini to najlepsze co mnie w mobilnym życiu spotkało. Jak to mówią – kiedyś to było, a teraz już nie jest.

 

Po pierwsze telefony strasznie podrożały. Rozumiem, oferują znacznie więcej niż wcześniej, ale samochody które też są coraz lepsze nie drożeją w tym samym tempie. Przykładem tego może wspomniany przeze mnie S5 Mini. Był to ostatni Samsung z serii Galaxy S, którego posiadałem. Nie dlatego, że kolejne nie trafiały w mój gust. Po prostu każdy kolejny telefon Galaxy S, przynajmniej według mnie, kosztował niewspółmiernie dużo do oferowanych korzyści.

Dawno, dawno temu, gdy o Androidzie nikt jeszcze słyszał a na rynku rządziła Nokia, jeden z najlepszych telefonów tej firmy N95 w momencie premiery kosztował ok 2800zł. To był jednak prawdziwy game changer. Telefon, który posiadał wszystko. Świetny aparat z optyką Carl  Zeiss, moduł Wi-Fi oraz GPS a także innowacyjny slider.

I tu kwota jakiej żądał producent była wg mnie racjonalna. Podobnie rzecz się miała z pierwszymi telefonami serii Galaxy. S1 w momencie premiery kosztował około 2000zł, S4 to wydatek prawie 3.000zł a najnowszy S10 Plus w wersji 12GB/1TB to chore 6999zł. Nie chcę się skupiać na tym czy kogoś stać czy nie, bo nie o to tu chodzi. Chce tylko podkreślić, że S10 Plus jest 3,5 krotnie droższy w momencie premiery od Galaxy S z 2010 roku. A to nie wszystkie wady obecnych telefonów.

Niedawno narzekałem na najnowszego flagowca od Xiaomi, czyli Mi 9. I w zasadzie większość obecnych telefonów ma podobne minusy. Teraz korzystam z Huawei P30 Pro 8GB i też nie jestem zbytnio zadowolony. Abstrahując od ceny, to ani wygodnie w ręce się tego telefonu utrzymać nie da. A domyślnie naklejana na ekran folia po tygodniu jest cała porysowana i zaczyna się odklejać.

Mimo moich najszczerszych chęci by zachować ten telefon w idealnym stanie. I tylko świetny aparat ratuje komórkę chińskiego producenta. Bo choć ma więcej RAMu od mojego laptopa, to wcale nie jest wyraźnie szybszy od Mi 8 a tym nowszego i dwa razy tańszego Mi 9.

Wspominany ideał Galaxy S 5 Mini miał wszystko czego potrzebowałem. Mini jacka, którego obecnie na próżno szukać we flagowcach. Miał 4,5 calowy ekran – który w zupełności wystarczał, bo filmy oglądałem w kinie domowym, a w gry grałem na konsoli. Więc telefon spokojnie mieścił się do kieszeni spodni i można było z niego korzystać jedną ręką. Wymienna bateria pozwalała wziąć zapas na dłuższy wyjazd w głuszę, bez konieczności wożenia ze sobą ciężkiego powerbanku. A jakby tego było mało, S 5 Mini był wodoszczelny, mimo zdejmowanej tylnej klapki. Dało się? Dało!

Jako bonus posiadał jeszcze pulsometr, z którego co prawda rzadko korzystałem, ale tak myślę, że w dzisiejszych czasach w jego miejscu mógłby zostać zamontowany czytnik linii papilarnych.

Więc dlaczego teraz producenci nie wypuszczą na rynek podobnego telefonu. Np. Huawei P30 Pro Mini – niewielkiego, z jackiem, wodoodpornością, 5 calowym ekranem, ale z topowym procesorem i aparatem z najwyższej półki. Zgodziłbym się nawet na grubszą obudowę byle tylko trzy, a może nawet cztery obiektywy nie wystawały ponad tylne plecki. Taki telefon kupiłbym od razu. Jednak próżno go szukać. Chcąc mieć wydajność na najwyższym poziomie i zdjęcia jak brzytwa muszę zgodzić się na śliską, cieniutką obudowę i 6,5 calowy ekran wymuszający ogromny rozmiar telefonu a z portfela muszę wysupłać ponad 3000zł. A może się mylę? Czy na rynku jest coś co odpowiadałoby moim potrzebom?

Share.

Leave A Reply