Kierowca, który dziś w Warszawie spowodował wypadek autobusu, prawdopodobnie był pod wpływem amfetaminy. Tak wykazał wstępny test, któremu został poddany. Potwierdza nam to policja. – 25-letni mężczyzna został zatrzymany. Przewieziono go do szpitala, gdzie pobrana mu została krew i mocz do dalszych badań – mówi Onetowi Piotr Świstak z Komendy Stołecznej Policji.

Do zdarzenia doszło około godz. 10.30. – Na ul. Klaudyny na warszawskich Bielanach kierowca miejskiego autobusu linii 181 uderzył w cztery zaparkowane pojazdy – dwa ople, toyotę i hondę. Uszkodził także latarnię. Jedna osoba, pasażerka autobusu, została z ogólnymi potłuczeniami przewieziona do szpitala – relacjonuje w rozmowie z Onetem Piotr Świstak z Komendy Stołecznej Policji.

Kierowca miał stracić panowanie nad kierownicą i uderzyć w cztery zaparkowane na poboczu samochody. Jedna osoba została ranna.

Kierowca tłumaczył policjantom, że zasnął za kierownicą. Funkcjonariusze sprawdzili trzeźwość kierowcy. To badanie dało wynik ujemny. Prowadzący autobus 25-latek został także poddany badaniu na zawartość innych substancji odurzających. W tym przypadku wynik okazał się pozytywny.

– Tester wskazał w tym przypadku na meta-amfetaminę. W związku z tym kierowca autobusu został przez policjantów zatrzymany. Następnie został przewieziony do szpitala. Przewieziono go do szpitala, gdzie pobrana mu została krew i mocz do dalszych badań – mówi i Piotr Świstak.

Za Onet

Share.

Leave A Reply