W Pogórzu, tuż przed wieczornym szczytem, rozegrał się scenariusz rodem z drogowego koszmaru. W rolach głównych: rozpędzony motocykl, nietrzeźwy kierowca i barierki, które nie wybaczają błędów.

Do groźnego zdarzenia doszło w czwartek około godziny 17:00 na drodze ekspresowej S52 w Pogórzu (gmina Skoczów). Kierujący motocyklem 54-latek stracił panowanie nad jednośladem, co doprowadziło do jego wywrócenia. Niestety, to nie był koniec. Motocykl uderzył w barierki energochłonne, po czym mężczyzna z impetem wpadł w betonowy słup.

Cud czy przypadek?

Patrząc na uszkodzony motocykl i miejsce zdarzenia, można mówić o cudzie – kierowca przeżył. Doznał urazu nogi i został przewieziony do szpitala, gdzie otrzymał pomoc medyczną. Służby działały błyskawicznie — na miejscu pojawił się m.in. patrol policji, który szybko ustalił, co mogło być główną przyczyną wypadku.

1,5 promila — niechlubny rekordzista dnia

Badanie alkomatem nie pozostawiło wątpliwości: motocyklista był pijany. W jego organizmie stwierdzono niemal 1,5 promila alkoholu. Policjanci natychmiast zatrzymali jego prawo jazdy i pobrali krew do dalszych badań. Motocykl został odholowany na parking strzeżony — oczywiście na koszt właściciela.

Śledczy i świadkowie zgodnie podkreślają, że w zdarzeniu nie brały udziału inne osoby. Całe szczęście, bo scenariusz mógł zakończyć się tragicznie nie tylko dla nieodpowiedzialnego kierowcy.

Reagujmy, zanim będzie za późno

To kolejny przykład, że alkohol i prowadzenie pojazdu to mieszanka wybuchowa. Choć tym razem obyło się bez ofiar, sytuacja mogła skończyć się znacznie gorzej. Czas reakcji, ocena odległości, zdolność do manewrów — wszystko to zostaje mocno zaburzone przez promile.

Share.
0 0 votes
Oceń artykuł!
Subscribe
Powiadom o

1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Komentarze w tekście
Zobacz wszystkie komentarze
Anonimowo
6 dni temu

Pewnie miał dobre markowe buty, że mu niepospadały i to go uratowało

1
0
Szanowny Kierowniku, daj znać, co myślisz i zostaw komentarz!x