Instytut Transportu Samochodowego bije na alarm. W Polsce rośnie liczba wypadków z udziałem jednośladów. W 2018 roku zginęło 286 rowerzystów, o 30 proc. więcej niż rok wcześniej.

Jak przekonują specjaliści z Instytutu Transportu Samochodowego, w ostatnich latach coraz częściej decydujemy się na zmianę sposobu podróżowania. Zamiast samochodów wybieramy rowery, popularnością cieszą się też motocykle albo hulajnogi, dostępne także w ogólnodostępnych wypożyczalniach. Pojazdy te popularnie określa się jako jednoślady, choć niektóre występują w formie wielośladów.

Niestety, wraz ze wzrostem liczby użytkowników dróg, korzystających z innych niż samochód środków transportu, zwiększa się liczba wypadków drogowych z ich udziałem.

Wypadki w liczbach

Z danych przedstawionych przez ITS wynika, że w 2018 roku na polskich drogach zginęło 286 rowerzystów (o 65 osób więcej niż rok wcześniej), 238 motocyklistów (o 7 osób więcej) i 75 motorowerzystów (o 21 osób więcej). Oznacza to, że w stosunku do 2017 roku liczba zabitych rowerzystów wzrosła o 30 proc., motocyklistów o 3 proc., a motorowerzystów o 38 proc.

– Podobne tendencje obserwujemy w innych krajach Unii Europejskiej – informuje Anna Zielińska z Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS.

Z danych ITS wynika, że niekorzystna statystyka dotyczy zwłaszcza rowerzystów. Wskaźnik zabitych na 1 milion mieszkańców wynosi w Polsce 7,1 i jest blisko dwa razy wyższy niż średnia europejska (4,0). Gorzej wypadają tylko Rumunia, Łotwa i Węgry. Co gorsza, wskaźnik ofiar śmiertelnych wśród motocyklistów i motorowerzystów jest jeszcze wyższy niż dla rowerzystów i wynosi 8,5, choć w tym przypadku wpisuje się on w średnią dla krajów Unii Europejskiej (tj. 8,2 na milion mieszkańców).

Ekspertka wskazuje, że przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele. – Wśród nich są m.in słabo rozwinięta sieć dróg rowerowych, błędy w ocenie sytuacji oraz brawura – wylicza ekspertka. – Poza tym zachowania rowerzystów pozostawiają wiele do życzenia. Dopiero uczymy się wzajemnie, że drogi są dla wszystkich i dla pieszych, i dla motocyklistów, i dla innych pojazdów – dodaje w rozmowie z reporterką TOK FM Anna Zielińska.

Jacek Mnich z wydziału ruchu drogowego policji w Radomiu wskazuje z kolei, że przyczyny wypadków z udziałem jednośladów to z jednej strony błędy samych rowerzystów (np. nagła zmiana kierunku jazdy w momencie zbliżania się innego pojazdu), a z drugiej także kierowców samochodów. – Są nieostrożni, zachowują zbyt mały odstęp przy wyprzedzaniu rowerzystów i motorowerzystów lub nie ustępują pierwszeństwa wjeżdżającym na jezdnię ze ścieżki rowerowej – wylicza policjant.

Sześć państw badało wypadki

Eksperci ITS podkreślają, że dane są niepokojące. Przypominają, że na początku 2015 roku, na zlecenie Komisji Europejskiej, rozpoczęto realizację unijnego programu SaferWheels, którego celem było m.in. zebranie szczegółowych informacji o okolicznościach i przyczynach wypadków drogowych z udziałem jednośladów.

W programie wzięło udział sześć krajów: Wielka Brytania, Francja, Włochy, Polska, Grecja i Holandia. Zadaniem każdego z nich było przeprowadzenie bardzo dokładnych badań 86 wypadków drogowych z udziałem motocyklistów i rowerzystów. W Polsce program SaferWheels realizował ITS we współpracy ze Komendą Stołeczną Policji i Wojewódzką Komendą Policji z siedzibą w Radomiu oraz dzięki pomocy prokuratur i sądów z terenu województwa mazowieckiego.

Łącznie we wszystkich krajach, w ramach projektu, przeprowadzono badania ponad 500 wypadków. Zbadano 394 wypadki z udziałem motocyklistów i motorowerzystów oraz 132 wypadki z udziałem rowerzystów.

Z danych wynika, że wśród motocyklistów i motorowerzystów uczestniczących w wypadkach przeważali mężczyźni (90 proc.), natomiast wśród rowerzystów stanowili oni 67 proc. ogółu. Jeśli chodzi z kolei o kryterium wieku, to osoby między 18 a 45 rokiem życia brały udział w co najmniej połowie wypadków motocyklowych (54 proc.). Natomiast rowerzyści uczestniczący w wypadkach to w większości osoby w wieku powyżej 46 lat (54 proc.).

– Kask miało 81 proc. motocyklistów i motorowerzystów (np. w Holandii kaski dla motorowerzystów nie są obowiązkowe) i 32 proc. rowerzystów, dodatkowo u 14 proc. rowerzystów kask był, ale niezapięty – wylicza Ilona Buttler z ITS.

– Elementy odblaskowe nosiło 12 proc. motocyklistów i motorowerzystów oraz 21 proc. rowerzystów. Przednie oświetlenie miało włączone 72 proc. motocyklistów i motorowerzystów (różne regulacje w poszczególnych krajach) i 20 proc. rowerzystów. Wpływ alkoholu na wypadek stwierdzono u 4 proc. motocyklistów i motorowerzystów oraz u 6 proc. rowerzystów – wylicza dalej ekspertka ITS.

Nadmierna prędkość, jako przyczyna wypadku, została stwierdzona u 22 proc. motocyklistów i motorowerzystów oraz w 7 proc. wśród rowerzystów. Za szybko poruszali się najczęściej ludzie młodzi, w wieku poniżej 25 lat (37 proc.).

Wstępne wyniki programu SaferWheels wskazują na potrzebę stałego monitorowania sytuacji jednośladów w ruchu. Za bardzo pilne – jak wskazuje ITS – uważa się wprowadzenie do programów edukacyjnych treści związanych z upowszechnieniem wiedzy na temat odmienności zachowań nowych grup użytkowników, takich jak kierujących hulajnogami i innymi urządzeniami transportu osobistego.

Za: Tok FM

Share.

Leave A Reply