W dobie, gdy „inteligentny dom” przestaje być fanaberią, a staje się standardem, urządzenia takie jak wideodzwonki przejmują rolę naszych osobistych strażników. Nie chodzi już tylko o to, by usłyszeć, że ktoś puka, ale by zobaczyć kto, kiedy i co robił pod naszą nieobecność. Na rynek wchodzi wielu graczy, ale dziś na warsztat biorę model, który obiecuje jakość 2K i pełną bezprzewodowość. Sprawdziłem, czy ten strażnik jest tak czujny, jak obiecuje producent, i czy warto mu zaufać. Zapraszam na kolejny test z cyku #kluczowa10
Ezviz DB2 to solidny i bardzo kompetentny wideodzwonek, który pozytywnie zaskakuje na wielu polach, zwłaszcza jakością wykonania, bogatym zestawem montażowym i rewelacyjną jakością audio. Aplikacja jest dopracowana, a czasy reakcji zaskakująco szybkie. To potężne urządzenie, które w większości scenariuszy sprawdza się znakomicie. Co ciekawe, mimo braku flagowych funkcji jak WDR/HDR, oprogramowanie kamery i tak dobrze radzi sobie z kontrastem, a ewentualne niedoświetlenie postaci zdarza się rzadko. Jest to sprzęt oferujący funkcje premium w bardzo rozsądnej cenie.
1. Unboxing i pierwsze wrażenia
Już sam karton robi wrażenie. Jest nieproporcjonalnie duży jak na coś, co zwykliśmy postrzegać jako mały przycisk przy drzwiach. Ezviz DB2 przychodzi w solidnym, profesjonalnie wyglądającym opakowaniu, które od razu sugeruje, że mamy do czynienia z urządzeniem klasy premium. W środku, poza samym dzwonkiem i bazą (gongiem), znajdziemy prawdziwą górę akcesoriów. Producent nie oszczędzał.
Dostajemy standardową płytę montażową, ale też dwie dodatkowe podkładki kątowe – jedna pozwala na montaż pod kątem w poziomie (lewo/prawo), druga w pionie (góra/dół). To genialne w swej prostocie, bo bez względu na to, jak krzywą mamy ścianę lub gdzie umieszczono puszkę, możemy idealnie ustawić kadr. Jest też szablon do wiercenia, śrubokręt, zestaw wkrętów oraz kabel micro-USB. Sam dzwonek jest biały, ciężki i sprawia wrażenie bardzo solidnego.
2. Montaż i akcesoria, czyli co do czego służy
Montaż jest przemyślany i możliwy na dwa sposoby. W zestawie znajdziemy dwie piankowe podkładki: jedną czarną, przylepną i jedną niebieską. Po co dwie? Już tłumaczę. Montaż inwazyjny (na wkręty): Używamy szablonu, wiercimy otwory i przykręcamy płytę montażową.
Wtedy używamy czarnej pianki przylepnej, która działa jak uszczelka między płytą a ścianą, niwelując drobne nierówności. Montaż bezinwazyjny (na klej): Jeśli mamy gładką powierzchnię i nie chcemy wiercić, używamy niebieskiej podkładki, która jest po prostu ekstremalnie mocną taśmą dwustronną. W zestawie są też trzy małe, pomarańczowe kapturki (łączniki przewodów). Służą one do podłączenia dzwonka do starej instalacji (o czym za chwilę). A dlaczego trzy, skoro przewody są dwa? Trzeci jest po prostu zapasowy – miły gest.
3. Montaż na stałym zasilaniu i drobne wyzwania
Ezviz DB2 może działać na wbudowanej baterii, ale ja postanowiłem skorzystać z opcji podłączenia go do przewodów po starym dzwonku (zasilanie 16-24 V AC). To eliminuje potrzebę ładowania, co jest gigantycznym plusem.
Jak potwierdza instrukcja, przy prądzie przemiennym (AC) polaryzacja nie ma znaczenia – podłączamy kable dowolnie i działa. Niestety, tu napotkałem dwie drobne niedogodności. Pierwsza: brak miejsca na kable. Żadna z płyt montażowych (ani płaska, ani kątowe) nie ma od spodu rowków czy kanałów do poprowadzenia przewodów. Oznacza to, że kable zasilające muszą wychodzić idealnie z otworu w ścianie, który znajdzie się *dokładnie* za dzwonkiem. Druga: stary gong wariuje. To było małe zaskoczenie. Po podłączeniu Ezviz DB2 do starej instalacji, mój tradycyjny, mechaniczny gong w domu zaczął… dzwonić. Bez przerwy. Okazało się, że DB2, aby ładować baterię, stale pobiera niewielki prąd, co stara instalacja interpretuje jako „włączony przycisk”. Rozwiązanie?
Musiałem fizycznie zdemontować stary gong. Warto o tym wiedzieć, zwłaszcza jeśli ten sam gong obsługiwał np. domofon. Dzwonek Ezviz nie uruchamia starego gongu, a jedynie się z niego zasila.
4. Konfiguracja i aplikacja Ezviz
Jeśli chodzi o oprogramowanie, jestem pod wrażeniem. Aplikacja Ezviz, dostępna w Google Play i App Store, ma ponad 10 milionów pobrań i świetną średnią ocen 4.7.
I słusznie. Konfiguracja jest banalnie prosta. Najpierw podłączamy bazę (gong) do prądu i łączymy ją z naszym domowym Wi-Fi. Następnie włączamy dzwonek, który automatycznie łączy się bezprzewodowo z bazą (a nie z naszym routerem). To baza jest mózgiem operacji. Aplikacja prowadzi nas krok po kroku i mówi, co klikać. Cały proces zajął mi może 3 minuty. W samej apce mamy mnóstwo opcji – od regulacji czułości, przez tryby pracy (Wysoka wydajność, Oszczędność, Superoszczędność), aż po konfigurację własnych harmonogramów, kiedy dzwonek ma być aktywny (z podziałem na dni i godziny). Pełna personalizacja.
5. Gong (baza), czyli inteligentny głośnik
Baza, czyli wewnętrzny gong, jest całkiem sporych rozmiarów (100 × 55 × 35 mm). Ma dwie anteny i gniazdo na kartę microSD (obsługuje do 256 GB). To na niej zapisują się nagrania.
Tu pojawia się mały zgrzyt projektowy: gong ma wtyczkę z otworem na bolec uziemiający tylko z jednej strony. W zależności od tego, jak mamy zamontowane gniazdko, może to wymusić jego konkretną orientację. Przez jego gabaryty, baza wpięta do podwójnego gniazdka może zasłonić drugi port. Sprawdziłem również pobór prądu bazy za pomocą inteligentnej wtyczki Tapo – jest on śladowy i wynosił dziennie około 0,031 kWh.
Aby przeliczyć to na realne koszty, sprawdziłem aktualne ceny prądu w Warszawie. Przyjmując średnią stawkę brutto (taryfa G11, wraz z dystrybucją) na poziomie około 1,15 zł za 1 kWh, roczne zużycie prądu przez bazę wyniesie zaledwie 11,32 kWh. Przekłada się to na roczny koszt na poziomie zaledwie ok. 13 zł. Jest to więc kwota absolutnie pomijalna w domowym budżecie. Warto też zwrócić uwagę na diodę LED na obudowie bazy. W praktyce, gdy baza jest połączona z Wi-Fi, dioda świeci na niebiesko, a gdy traci połączenie, świeci lub mruga na czerwono.
Tu mała ciekawostka: na zdjęciach na pudełku dioda ma… kolor zielony, co jest małą nieścisłością. Jeśli chodzi o dźwięk, jest dobrze. Do wyboru mamy kilkanaście melodii. Szkoda, że są tylko ponumerowane, a nie nazwane. Nie można też wgrać własnych dzwonków. Na szczęście głośność jest regulowana i na maksymalnym ustawieniu jest naprawdę głośna.
6. Szybkość reakcji i detekcja PIR
To, co odróżnia tanie dzwonki od dobrych, to szybkość reakcji. Tu Ezviz DB2 staje na wysokości zadania. Od momentu naciśnięcia przycisku dzwonka do pojawienia się powiadomienia na moim telefonie mija zaledwie 2,5 sekundy. Za detekcję ruchu odpowiada tu pasywny czujnik podczerwieni (PIR).
Sprawdzałem go w różnych warunkach i działa świetnie. Zwykłe zapalenie światła na korytarzu nie wzbudza alarmu. Czujnik reaguje dopiero na ruchomy obiekt emitujący ciepło, czyli człowieka. Co ważne, podczas testów na zewnątrz czujnik PIR nie wzbudzał fałszywych alarmów od przejeżdżających samochodów, co jest dużym plusem.
Od momentu wykrycia ruchu przez PIR do powiadomienia na telefonie mija około 5 sekund. To akceptowalny wynik, pozwalający na reakcję.
7. Jakość obrazu 2K i zaskakująco dobra optymalizacja
Testowałem urządzenie w różnych warunkach, zarówno na korytarzu, jak i na zewnątrz, ponieważ dzwonek jest w pełni odporny na warunki atmosferyczne (potwierdzona norma IP65). Dzwonek ma kamerę 2K i w idealnych warunkach oświetleniowych obraz jest ostry i szczegółowy.
Co ciekawe, mimo iż urządzenie nie posiada na papierze funkcji WDR lub HDR (poszerzonej dynamiki tonalnej), to i tak całkiem nieźle radzi sobie z trudnymi warunkami. Scenariusz nocny: Dioda IR doświetlająca scenę jest mocna. W całkowitej ciemności postacie (a nawet testowy piesek) są bardzo dobrze widoczne.
Nawet gdy dzwonek jest blisko bocznej ściany, co mogłoby powodować przepalenie obrazu od odbitego światła IR, kamera dobrze kompensuje ekspozycję, a główny obiekt pozostaje czytelny. Scenariusz dzienny: Podobnie sytuacja wygląda w dzień. Obawiałem się, że gdy ktoś stanie pod mocne światło (np. lampa na klatce), zobaczę tylko czarną sylwetkę. Ku mojemu zaskoczeniu, choć zdarzały się sytuacje, że postać była ciemniejsza, to oprogramowanie kamery radziło sobie z doborem ekspozycji na tyle dobrze, że w większości przypadków twarz była rozpoznawalna. Biorąc pod uwagę brak WDR, jest to pozytywne zaskoczenie.
8. Jakość audio i alarm sabotażowy
Tu na szczęście Ezviz wraca do formy. Jakość rozmowy dwukierunkowej jest rewelacyjna. Testowałem to na korytarzu, gdzie panuje lekkie echo. Zarówno ja słyszałem gościa głośno i wyraźnie, jak i on mnie. Opóźnienia były minimalne, co pozwalało na płynną rozmowę bez wchodzenia sobie w słowo. Bardzo ciekawą funkcją jest wbudowany zniekształcacz głosu.
Do wyboru mamy dwie opcje: „Klaun” oraz „Wujek”. „Klaun” to po prostu wyższy, piskliwy ton, natomiast „Wujek” brzmi jak zniekształcony, niski głos skruszonego gangstera w wywiadzie telewizyjnym z zamazaną twarzą – bardzo charakterystyczne. To fajny dodatek, jeśli chcemy ukryć swój prawdziwy głos przed nieznajomym. Urządzenie jest też ciężkie i sprawia wrażenie drogiego, więc co z kradzieżą? Z tyłu dzwonka znajduje się fizyczny przycisk alarmu sabotażowego. W aplikacji włączyłem „Powiadamianie o sabotażu„. Gdy dzwonek jest zamontowany na płycie, przycisk jest wciśnięty.
Przy jakiejkolwiek próbie siłowego oderwania go od ściany, przycisk puszcza, a dzwonek zaczyna przeraźliwie głośno wyć. Jest to na tyle donośny alarm, że z pewnością wystraszy amatora cudzej własności.
9. Legalność w bloku i tryb offline
Wiele osób pyta, czy taki dzwonek w bloku jest legalny. Tak, ale pod warunkiem poszanowania RODO i prywatności sąsiadów. Kąt widzenia 176° gwarantuje, że kamera zobaczy też drzwi sąsiada. Na szczęście aplikacja Ezviz ma funkcję „Obszaru prywatnego” (znalezioną w ustawieniach), gdzie możemy cyfrowo „zamalować” fragmenty kadru, które nie będą nagrywane. Jest to absolutnie konieczne do legalnego użytkowania w przestrzeni wspólnej.
Świetną funkcją jest też tryb offline. Dzwonek komunikuje się z bazą (gongiem) za pomocą własnej, dedykowanej sieci, a nie przez domowe Wi-Fi. Oznacza to, że nawet gdy w domu zabraknie internetu, dzwonek nadal normalnie dzwoni (gong w domu się odzywa), a czujnik PIR nadal będzie rejestrował ruch. Co prawda nie dostaniemy powiadomienia na telefon, ale wszystkie te zdarzenia zapiszą się na karcie microSD w gongu, a my będziemy mogli je odtworzyć, gdy sieć wróci.
10. Bateria i archaiczny port micro-USB
Ja testowałem dzwonek na stałym zasilaniu, więc problem baterii mnie ominął. Producent deklaruje, że wbudowane ogniwo (5200 mAh) wystarcza na 115 dni pracy przy standardowym użytkowaniu. Testy w sieci pokazują, że po tygodniu normalnego użytkowania bateria spada do ok. 80-81%, co sugeruje, że realny czas pracy to ok. 1.5-2 miesiące, co i tak jest dobrym wynikiem.
Niestety, urządzenie ładujemy kablem… micro-USB. W 2025 roku to już pewien anachronizm. Co więcej, port ładowania w obudowie dzwonka jest tak wąski i głęboko osadzony, że choć dołączony do zestawu kabel pasuje idealnie, to większość moich standardowych kabli micro-USB (np. od telefonu czy słuchawek) miała zbyt szeroką wtyczkę i po prostu się tam nie mieściła. To wymusza pilnowanie dedykowanego kabla. Oczywiście, problem ten całkowicie znika, jeśli tak jak w moim przypadku, zdecydujemy się na podłączenie urządzenia na stałe do zasilania po starym dzwonku.
Podsumowanie
Ezviz DB2 to bardzo udana propozycja w świecie inteligentnych dzwonków. Zdecydowanie więcej tu plusów niż minusów. Na czoło wysuwa się fantastyczny, bogaty zestaw montażowy, krystalicznie czysta jakość audio (ze świetną opcją zmiany głosu), błyskawiczne powiadomienia oraz dopracowana aplikacja z masą funkcji (harmonogramy, strefy prywatności, tryb offline). Pobór prądu jest śladowy, a odporność IP65 pozwala na bezproblemowy montaż na zewnątrz.
Oprogramowanie kamery, mimo braku WDR, zaskakująco dobrze radzi sobie z trudnymi warunkami oświetleniowymi. Owszem, można by wspomnieć o drobnych kompromisach, jak archaiczny port micro-USB czy gabaryty bazy blokującej gniazdko, ale są to rzeczy, do których można przywyknąć. Jeśli szukasz niezawodnego strażnika z świetnym audio i szybkim działaniem, Ezviz DB2 będzie doskonałym wyborem.
Wideodzwonek Ezviz DB2
565 PLNZalety
- Rewelacyjna jakość dwukierunkowego audio z minimalnymi opóźnieniami.
- Bardzo szybkie powiadomienia (ok. 2,5 sekundy od naciśnięcia dzwonka).
- Skuteczny czujnik PIR (nie reaguje na samochody) i tryb offline (działa bez Wi-Fi).
- Bogaty zestaw montażowy (norma IP65, podkładki kątowe).
- Dopracowana aplikacja (strefy prywatności, zmiana głosu, harmonogramy).
Wady
- Archaiczny i głęboko osadzony port micro-USB.
- Brak funkcji WDR/HDR (sporadyczne problemy z "czarną sylwetką").
- Duża baza (gong) blokująca sąsiednie gniazdka elektryczne.
- Konflikt ze starą instalacją (ciągłe dzwonienie starego gongu).
- Brak możliwości wgrania własnych melodii dzwonka.