Wczesnym rankiem w sobotę, na jednej z głównych ulic Starachowic, doszło do dramatycznego incydentu, który przykuł uwagę zarówno mieszkańców, jak i służb mundurowych. Wszystko zaczęło się na ulicy Armii Krajowej, gdzie funkcjonariusze przeprowadzali rutynową kontrolę trzeźwości. W trakcie tej akcji jeden z kierowców, prowadzący samochód marki Audi, postanowił uciec przed kontrolą, co doprowadziło do gwałtownego pościgu ulicznego.
Według relacji policji, 31-letni kierowca, który miał już aktywny zakaz prowadzenia pojazdów, zareagował w sposób skrajnie nieodpowiedzialny. Zamiast zatrzymać się na wezwanie funkcjonariuszy, mężczyzna zawrócił i rozpoczął szybką ucieczkę. Pomimo włączonych sygnałów świetlnych i dźwiękowych radiowozu, kierowca nie zwolnił, co zmusiło policjantów do natychmiastowego podjęcia pościgu.
Podczas dynamicznej akcji, która toczyła się na zatłoczonych ulicach Starachowic, samochód Audi z impetem uderzył w tył oznakowanego radiowozu, pełniącego funkcję bariery drogowej. Uderzenie spowodowało znaczne uszkodzenia radiowozu, co dodatkowo utrudniło sytuację. Incydent został zauważony przez świadków, którzy obserwowali, jak pojazd mężczyzny z impetem wpadał w policyjny samochód.
Nie poprzestając na uderzeniu w radiowóz, sprawca podjął próbę dalszej ucieczki. Po chwili zatrzymał się jednak przy jednej z posesji, z której próbował przedostać się pieszo. Mieszkańcy zauważyli gwałtowny ruch i natychmiast powiadomili policję, co pozwoliło funkcjonariuszom szybko dotrzeć na miejsce i zatrzymać mężczyznę.
Policjanci z Komendy Powiatowej w Starachowic, działając szybko i zdecydowanie, zabezpieczyli teren zdarzenia. Asp. Paweł Kusiak, jeden z funkcjonariuszy, wyjaśnił, że zarówno zatrzymany kierowca, jak i niektórzy z policjantów uczestniczących w pościgu trafili do szpitala. Na szczęście obrażenia nie okazały się ciężkie, co pozwoliło na kontynuację dochodzenia w tej sprawie.
Dodatkowo, podczas zatrzymania sprawcy, standardowo przeprowadzono badania – pobrano krew w celu sprawdzenia zawartości alkoholu oraz ewentualnych substancji odurzających. Informacje uzyskane w trakcie kontroli potwierdziły, że mężczyzna był objęty zakazem prowadzenia pojazdów, co tłumaczyło jego desperackie działanie oraz odmowę zatrzymania się mimo wyraźnych sygnałów policyjnych.
Incydent ten pokazuje, jak nieprzewidywalne mogą być sytuacje drogowe, zwłaszcza gdy uczestnicy ruchu łamią przepisy. Policja podkreśla, że kontrola trzeźwości jest jednym z najważniejszych narzędzi w walce o bezpieczeństwo na drogach. Dzięki niej udało się wychwycić nieodpowiedzialnego kierowcę, który swoim zachowaniem narażał na niebezpieczeństwo nie tylko siebie, ale także innych użytkowników dróg.
Funkcjonariusze zaznaczają, że podobne sytuacje wymagają błyskawicznej reakcji, a skuteczność pościgu zależy od szybkiej koordynacji między różnymi jednostkami policji. Mimo że akcja była napięta i pełna adrenaliny, działania służb pozwoliły na szybkie zatrzymanie sprawcy, co przyczyniło się do uniknięcia potencjalnych tragicznych skutków na drodze.
Z punktu widzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego, zdarzenie to stanowi ostrzeżenie dla wszystkich kierowców. Każdy, kto decyduje się na łamanie przepisów, może nie tylko narazić siebie na poważne konsekwencje prawne, ale również zagrozić życiu innym uczestnikom ruchu. W Starachowicach funkcjonariusze podkreślają, że będą kontynuować działania prewencyjne oraz wzmacniać kontrole trzeźwości, aby ograniczyć liczbę podobnych incydentów w przyszłości.
Skandal, trzeba dokręcić śrubę zwykłym kierowcom to wtedy tacy z zakazem nie będą wsiadać za kierownicę ( ͡º ͜ʖ͡º)
30 stycznia w Lubelskim pościg skończył się 3 rozbitymi radiowozami. Uciekający zwiał, więc nigdzie o tym nie piszą.
A teraz dwa dni z rzędu odrabiają straty, łapiąc za prędkość.
Nie ma w prawie czegoś takiego jak rutynowa kontrola.