Na przekroczenie magicznej bariery 500 km/h ostrzyło sobie zęby kilku producentów, ale jako pierwszy zrobił to amerykański hipersamochód – SSC Tuatara. Nowy rekord wynosi teraz 508,73 km/h. Tym samym to aktualnie najszybsze auto produkcyjne na świecie.

Rekordowy przejazd Bugatti Chiron z września zeszłego roku – auto rozpędziło się na niemieckim torze testowym Ehra Lessiennie do 490,48 km/h – przetrwał niewiele ponad rok. Na początku października zwariowani Amerykanie z Shelby SuperCars pobili go, i to dość znacznie. W sobotni poranek 10 października pod Las Vegas, na siedmiomilowym odcinku State Route 160, samochód SSC Tuatara osiągnął średnią z dwóch przejazdów na poziomie 508,73 km/h.

Jednak możliwości SSC Tuatary okazały się znacznie większe. Podczas drugiego przejazdu kierowca Oliver Webb rozpędził samochód aż do 532,93 km/h! Tu warto przypomnieć, że zeszłoroczny rekord Bugatti oparty był tylko na jednym przejeździe, dlatego oficjalny rekord nadal należał do Koenigsegga Agery RS, który osiągnął 447,2 km/h. Przepisy wymagają, żeby prędkość była średnią najwyższego z wyników osiągniętych podczas przejazdu w obie strony – taki zabieg ma wykluczyć m.in. wpływ wiatru.

Amerykański hipersamochód napędza podwójnie doładowany silnik V8 o pojemności 5,9 litra, który generuje 1750 KM po zatankowaniu benzyny E85, a napędzany paliwem 91-oktanowym produkuje ok. 1350 KM. Moc jest przekazywana do 7-biegowej, skomputeryzowanej, manualnej skrzyni biegów, a nadwozie auta zbudowane jest z lekkiego i wytrzymałego włókna węglowego.

Producent chwali się też idealną aerodynamiką swojego auta. Tuatara osiągnęła najlepszy współczynnik oporu powietrza w historii produkcji hipersamochodów – wynosi on zaledwie 0,279. Auto przy prędkościach rzędu 150-330 mil na godzinę utrzymuje też świetną równowagę aerodynamiczną – 37 proc. z przodu i 63 proc. z tyłu, co zapewnia docisk na wszystkich czterech kołach.

Konstruktorzy i Oliver Webb, który siedział za kierownicą auta podczas bicia rekordu, zgodnie twierdzą, że to nie wszystko na co stać ten model. Kierowca stwierdził, że przy lepszych warunkach pogodowych Tautara może pojechać jeszcze szybciej. Jak stwierdził po zakończonej próbie Webb: „Kiedy zbliżałem się do 331 mil na godzinę, Tuatara w ciągu ostatnich pięciu sekund przyspieszyła o 20 mil na godzinę i nadal dobrze ciągnęła. Jak powiedziałem Jerodowi, w samochodzie jeszcze nie brakowało pary. Boczne wiatry to jedyne ograniczenie, które uniemożliwiło nam poznanie prawdziwej granicy samochodu”.

Za: AŚ

Share.

Leave A Reply