80 proc. – tyle respondentów w badaniu zrealizowanym przez SW Research na zlecenie SelfMaker zadeklarowało, że korzysta z lockersów, jako formy dostawy zamówień internetowych. Czy to oznacza, że kończą się czasy przesyłek kurierskich? Zdecydowanie nie, ale segment ten jest w procesie przemian – tylko 18 proc. badanych wskazało, że preferuje dostawę za pośrednictwem kuriera.

Za preferencjami konsumentów kryje się kilka powodów. Przede wszystkim na odbiór przesyłki z lockersa nie trzeba czekać w określonym miejscu i czasie (69 proc.), a zakupy można łatwo odebrać przy okazji załatwiania innych spraw (59,7 proc.). To prowadzi do wniosku, że lockersy to również oszczędność czasu (51 proc.). Za tą formą dostawy przemawia również jej koszt, który 57 proc. respondentów postrzega jako atrakcyjny.

Co zatem mogą zrobić firmy kurierskie, aby nadążyć za zmianami? Wprowadzić rozwiązania, które będą odpowiedzią na potrzeby konsumentów.

Wraz z rozwojem Internetu, w sposób systematyczny i stały rozwijał się e-commerce – trwało to latami, aż przyszła pandemia i sprzedaż internetowa przeżyła niewyobrażalny boom. Obecnie mamy do czynienia z naturalnym przekierowaniem handlu ze sklepów stacjonarnych na platformy internetowe. Jak wynika z raportu opracowanego przez Urząd Komunikacji Elektronicznej, wartość polskiego rynku pocztowego w 2020 osiągnęła 11,7 mld zł – oznacza to dynamikę wzrostu rok do roku na poziomie 14 proc. Skok dotyczy głównie przesyłek kurierskich i paczek pocztowych. Wzrosty odnotowane przez firmy kurierskie należy jednak zestawić z kosztem ostatniej mili, który jest najdroższy i wynosi ok. 70 – 80 proc. całości procesu. Dochodzą jeszcze kwestie logistyki, zaplanowania trasy, wielokrotne próby dostarczenia przesyłki pod wskazany adres.

Mając na uwadze preferencje konsumentów oraz względy ekonomiczne, zbiorcze dostarczenie przesyłek do jednego miejsca (lockersa) jest w stanie rozwiązać kwestię całej logistyki i obniżyć koszt ostatniej mili nawet o 50%.

– Na bieżąco śledzimy trendy i pracujemy nad rozwiązaniami, które jednocześnie odpowiadają na potrzeby biznesu i konsumentów. W tej chwili rozwijamy program Last Mile Point, który zakłada skupienie obszaru wszystkich lockersów w jednym miejscu i wyjście z nimi bliżej konsumenta. Ponieważ w naszym portfolio znajdują się urządzenia samoobsługowe dostosowane do różnych gałęzi handlu, jesteśmy w stanie dostarczyć maszynę łączącą klasyczny automat do paczek mieszczący mniejsze zamówienia, a także lockers gabarytowy oraz z modułami chłodniczymi, który jest przystosowany do zamówień produktów spożywczych w tym świeżych, wymagających zachowania odpowiedniej temperatury. Marek Wieteska, CEO SelfMaker.

Za rozwojem systemu lockersów oraz przejściem firm kurierskich na tę formę dystrybucji przesyłek przemawia jeszcze jeden argument – niższa emisja CO2. Dostrzegają to również konsumenci – dla ponad 27 proc. badanych zbiorcze dostarczanie przesyłek do jednego miejsca jest bardziej ekologiczne, a co za tym idzie, jest powodem, dla którego wybierają tę formę dostawy.

– Automatyzacja ostatniej mili jest wyzwaniem, którą postrzegamy jako wartość  dodaną do sprzedaży. Widać te zmiany nie tylko na rynkach lokalnych, ale ogólnoświatowych. Wróciliśmy niedawno z Expo2020 w Dubaju, gdzie prezentowaliśmy swoje produkty na arenie międzynarodowej i wnioski mieliśmy jednoznaczne: produkty spożywcze, które będziemy mogli odebrać z automatu paczkowego o dowolnej porze dnia czy nocy, będą wypierały standardowe formy zakupów. Nie oznacza to, że klienci przestaną chodzić do sklepów, ale samoobsługa na rynku spożywczym przechodzi ewolucję na którą mamy gotowy produkt – dodaje Marek Wieteska.

Share.

Leave A Reply