22-letni kierowca toyoty, będąc pod wpływem narkotyków, uderzył w radiowóz. W wypadku ucierpiało troje policjantów. Mężczyzna odpowie za posiadanie środków odurzających, kierowanie pod ich wpływem oraz za popełnione wykroczenia..

15 lipca 2021 roku około godziny 2:20 dyżurny łódzkiej komendy został powiadomiony przez policjantów Wydziału Patrolowo – Interwencyjnego, że na ulicy Kilińskiego w Łodzi w radiowóz którym się poruszali, uderzyła toyota. Natychmiast na miejsce został wysłany patrol z łódzkiej drogówki. Mundurowi, którzy przyjechali ustalili, że 22-letni kierujący toyotą jechał al. Piłsudskiego. Skręcając w prawo, na skrzyżowaniu z ulicą Kilińskiego utracił panowanie nad kierowanym pojazdem i zjechał na przeciwległy pas ruchu uderzając w policyjny radiowóz. W wyniku zdarzenia troje policjantów odniosło niegroźne obrażenia.

Będący na miejscu policjanci wyczuli z wnętrza toyoty charakterystyczny zapach suszu roślinnego. Podczas przeszukania samochodu znaleźli w jego wnętrzu 6 foliowych torebek z zieloną substancją. Badanie przy użyciu testera potwierdziło, że jest to marihuana. Badanie 22-latka na zawartość alkoholu w organizmie wykazało, że był trzeźwy. Jednak podczas badania pod kątem narkotyków okazało się, że jest pod wpływem amfetaminy i marihuany. W związku z tym od mężczyzny została pobrana krew do dalszych badań. W policyjnych bazach danych policjanci ustalili że, 22-latek nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. W trakcie obsługi zdarzenia na miejsce przyjechał przedstawiciel firmy z której pochodziła toyota. Z informacji przekazanych policjantom wynikało, że system monitoringu auta chwilę wcześniej wykazał znaczne przekroczenie prędkości przez kierującego.

22-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie. Kierowca odpowie za kierowanie pojazdem pod wpływem środków odurzających za co grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności, a także za ich posiadanie za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Zostaną mu również przedstawione zarzuty dotyczące popełnionych wykroczeń.

Share.

Leave A Reply