Mio jest największym producentem wideorejstratorów w Europie. Jakiś czas temu na rynek wprowadził kolejne urządzenie, które właśnie wpadło do naszej redakcji. Jest to MiVue C570 – produkt ze średniej półki cenowej. Postanowiłem więc sprawdzić czym wyróżnia się ono nie tylko na tle konkurencji, ale i swoich braci.
Jeśli chodzi o wygląd, to w zasadzie niczym. Jest to klasyczna, aczkolwiek bardzo ładnie zaprojektowana, czarna kostka z pomarańczowymi wstawkami. I tak jak większość produktów tajwańskiej marki MiVue został wykonany z bardzo dobrej jakości plastików, które nie skrzypią nawet przy mocniejszym ściśnięciu. Podobnie ma się sytuacja z uchwytem oraz kablem zasilającym. Pierwszy choć niewielki odpowiednio dobrze utrzymuje na szybie lekkie urządzenie, a drugi ma dobrej jakości wtyczkę więc nie powinien się zniszczyć przy częstym wyjmowaniu z gniazda zapalniczki.
Wracając do samego rejestratora. Wyposażony został on w dwucalowy ekran oraz cztery przyciski sterujące, znajdujące się po prawej stronie urządzenia. Logika nakazuje, by tak małe urządzenia schować za lusterkiem wstecznym, podłączyć do gniazda zapalniczki i o nim zapomnieć. A znając niezawodność urządzeń Mio (sam korzystam z jednego z ich rejestratorów) nie będziemy musieli okresowo kontrolować czy aby na pewno rejestrator pracuje właściwie
To co wyróżnia C570 to szeroki kąt. Mio wyposażone zostało w jasny (F 1.8) obiektyw z sześcioma szklanymi soczewkami o kącie aż 150 stopni. Pozwala to dostrzec nie tylko to co znajduje się przed samą maską, ale i na poboczu. Za jakość obrazu odpowiada matryca Sony Premium Starvis CMOS z technologią Night Vision co znacznie zwiększa jakość obrazu również w nocy. Obraz nagrywany jest w rozdzielczości Full HD z szybkością 30 klatek na sekundę.
To nie wszystkie udogodnienia, które Mio oferuje w cenie około 449zł. Na pokładzie znajdziemy również moduł GPS, który w pliku zapisze nie tylko prędkość, ale i lokalizację samochodu. A dzięki dedykowanej aplikacji MiVue Manager będziemy mogli z łatwością prześledzić naszą trasę.
Moduł lokalizacji przydaje się jeszcze w jednej kwestii. C570 wyposażony jest, w dożywotnio aktualizowaną, bazę fotoradarów, więc zbliżając się do „foto pułapki” usłyszymy głos, który nakaże nam zachowanie ostrożności.
Rejestrator, może również pracować w trybie postojowym. Czyli rozpocząć nagrywanie w momencie wykrycia ruch przed pojazdem. Jest to naprawdę świetna funkcja, która często pozwala znaleźć winowajcę szkody parkingowej. Niestety do jej poprawnego działania potrzebny jest tzw. Smart Box – zapobiegający rozładowaniu akumulatora. A to wydatek kolejnych około 200zł.
A jak nagrywa C570? Wyposażony, jak już wcześniej wspomniałem w sześć szklanych soczewek i szeroki jasny obiekty robi to całkiem nieźle. W dzień obraz jest żywy i wyraźny a tablice rejestracyjne, co najważniejsze, są czytelne. Szybkie przejścia między jasna a ciemną sceną – np. podczas wyjazdu z tunelu, również nie sprawiają Mio problemów dzięki funkcji WDR.
Do pełni szczęścia brakuje jedynie nagrań z szybkością 60fps przez co numery rejestracyjne mijanych samochodów są często rozmyte. Nocą jest niemal tak dobrze jak w dzień. Wszystkie detale są świetnie widoczne i także tu w większości przypadków nie ma problemu z tablicami rejestracyjnymi. I jest to jeden lepiej nagrywających nocą rejestratorów. Szeroki kąt sprawia, że jadąc środkowym pasem mamy doskonały pogląd na oba sąsiednie pasy ruchu.
Podsumowanie
Mio C570 jest optymalnym wyborem, dla osób którym zależy na dobrej jakości nagrań i dodatkowych funkcjach. Ostrzeganie o fotoradarach pozwoli nam oszczędzić na mandatach i może sprawić, że koszt zakupu tego rejestratora zwróci się w niedługim czasie. Jest to także dobra baza pod rozbudowę. Dzięki opcjonalnemu smart boxowi otrzymamy tryb parkingowy, a po dokupieniu kamery wstecznej będziemy mogli również nagrywać to co dzieje się za naszym pojazdem. Oczywiście taki zestaw będzie kosztował już około 900zł jednak będą to dobrze wydane pieniądze.
Ocena końcowa
10
Trochę przypomina z wielkości T6 Lamaxa, szkoda że tej tak mało się pojawia w testach :/