W końcu na naszej stronie pojawia się hybryda ładowana z gniazdka. I nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że nie jest to samochód a rower polskiego producenta Kross Evado Hybrid 6.0 630 UNI. To rower elektryczny zaprojektowany dla tych, którzy szukają wszechstronności i komfortu, łącząc cechy roweru trekkingowego i miejskiego z dodatkowym wsparciem elektrycznym. Sprawdzi się zarówno podczas codziennych dojazdów do pracy, jak i na dłuższych wyprawach w terenie.
Konstrukcja i geometria
Kross Evado Hybrid 6.0 630 UNI wykonany jest z lekkiego aluminium. Niestety materiał ramy ma znikomy wpływ na wagę roweru, która wynosi aż 24kg. Powodem tak wysokiej wagi konieczność wkomponowania w rower zarówno silnika jak i baterii. Co z punktu widzenia stylistyki, producentowi udało się nad wyraz dobrze.
Geometria roweru to kompromis między sportem a rekreacją czyli cross-trekking, który łączy cechy roweru trekkingowego i miejskiego, co zapewnia wygodną i stabilną pozycję podczas jazdy i komfort dla kręgosłupa. Jednak przy tej geometrii siodełko, choć wygodne na krótszych trasach, na dłuższych dystansach może powodować dyskomfort i ból pośladków. To może być istotny czynnik dla rowerzystów planujących dłuższe wyprawy. A zarówno zasięg na jednym ładowaniu jak i lekkość jazdy sprawiają, że Kross zachęca do dłuższych podróży. W ciągu jednego weekendu udało mi się pokonać niemal 300km w różnych warunkach, w tym miejskich jak i terenowych i jedyne co odczuwałem to właśnie ból pośladków. Choć takie dystanse nie są mi obce, gdyż często pokonuję je swoim „góralem”. W przypadku Krossa długi dystans nie wpłynął negatywnie ani na mój kręgosłup ani na ogólne zmęczenie a jedynie właśnie na cztery litery.
Silnik i bateria
Evado Hybrid 6.0 wyposażony jest w centralnie umieszczony silnik SHIMANO E6110 o mocy 250 W , który płynnie wspiera rowerzystę, zwłaszcza na podjazdach lecz niestety tylko do 25km/h. Bateria Simplo o pojemności 630 Wh. Do dyspozycji mamy trzy tryby jazdy High / Normal / Eco. Które różnią się siłą wspomagania rowerzysty. Do ich zmiany służył przełącznik z lewej strony kierownicy, którym można było również zmieniać informacje na ekranie komputera.
Ja w większości korzystałem z trybu High, gdzie do 25km/h działa się magia. Rower startował jak rakieta, a przyspieszenie było niesamowite. Bez względu na to czy jechałem w trudniejszym terenie, czy tez pod górkę czułem się jakbym jechał po płaskim asfalcie. Niestety powyżej tej prędkości następowała walka z materią 23-kilogramowego szkieletu Dlatego też średnia prędkość z 300km trasy wynosiła właśnie około 25km/h. Po prostu mając możliwość tak łatwej jazdy nie chciało mi się walczyć z rowerem powyżej tych prędkości. W trybie High w zmiennych warunkach komputer pokładowy znajdujący się na kierownicy pokazywał zasięg aż do 130km. W trybie ECO wzrastał on do ponad 250km. Oczywiście jazda w terenie lub górzystych warunkach znacząco zmniejszała te wartości. Ale w związku z tym, że Evado Hybrid jest rowerem miejskim należy przyjąć przedstawione przeze mnie wartości jako łatwo osiągalne. Do roweru dołączona jest ładowarka dzięki której całkowicie rozładowaną baterię do pełna możemy naładować w około 4,5h. A koszt ładowania wynosi około 60 groszy. Marzy mi się by takie rowery można było również ładować za pomocą ładowarek dla samochodów elektrycznych, których na naszych ulicach jest coraz więcej
Amortyzacja i osprzęt
Kross wyposażony został w przedni amortyzator Rock Shox Paragon GOLD RL 700C 28 Solo Air 65mm z blokadą skoku, który w miarę skutecznie redukował wstrząsy na nierównych nawierzchniach, co było bardzo pomocne podczas jazdy po leśnych ścieżkach pełnych wystających korzeni.
Do zmiany przełożeń służyła dziewięciobiegowa przerzutka Shimano XT, jednak dzięki sprawnie działającemu wspomaganiu silnika elektrycznego, konieczność zmiany przełożeń była niezwykle rzadka. Do wyhamowywania roweru służyły hydrauliczne hamulce Shimano MT410 z tarczami RT30. Działały całkiem nieźle jednak przyczepić mógłbym się jedynie do ich słabej modulacji.
Komfort i dodatki
Rower wyposażono w 28-calowe koła, które dobrze sprawdzały się zarówno w mieście, jak i na bardziej wymagających nawierzchniach. Opony Schwalbe Marathon 28X1,75 były idealne na miejskie szlaki i jedynie w piaszczystym terenie gubiły przyczepność. Co akurat było niezwykle istotne, gdyż „przelatując” przez piaszczysty teren z maksymalną wspomaganą prędkością, w miejscach gdzie swoim rowerem zwykle osiągałem jedynie 15km/h ledwo udawało mi się utrzymać na siodełku bez wywrotki. Siła wspomagania czasem potrafiła mnie mocno zaskoczyć i była to pozytywna wada magii elektryków. Evado Hybrid 6.0 ma regulowaną kierownicę oraz wygodne siodełko, które dobrze sprawdza się na krótszych dystansach. Niemniej jednak, jak już wcześniej wspominałem podczas dłuższych wypraw, ból w okolicach pośladków może się pojawić z powodu pozycji, jaką wymusza geometria ramy. To potencjalny minus dla tych, którzy planują kilkugodzinne przejażdżki bez przerwy.
Rower wyposażony jest również we wspomniany wcześniej przeze mnie komputer pokładowy, który wyświetla większość potrzebnych informacji. Oprócz prędkości, zasięgu czy przejechanych kilometrów, również kadencję, a do jego obsługi służy wygodna manetka na kierownicy.
Z poziomu komputera można sterować akcesoryjnym oświetleniem roweru, które pobiera energię z baterii. Jednak nie było ono zamontowane w moim egzemplarzu. Rower był jednak wyposażony w dzwonek, który był najgorszym dzwonkiem z jakiego dotychczas było mi dane korzystać. Był on niemal bezużyteczny, gdyż sprężynka była na tyle naciągnięta, że dzwonek był ledwie słyszalny. A to akcesorium w przypadku tak szybko przyspieszających rowerów jest niezbędne szczególnie w mieście.
Podsumowanie
Przez cały czas, który spędziłem z Krossem, zastanawiałem się dla kogo dedykowany jest taki rower. Jeśli czerpiesz przyjemność z jady i zmęczenia na dwóch kółkach, a chcesz szybko pokonywać długie dystanse wybierzesz, lekkiego gravela lub szosówkę. Jeśli lubisz zabawę w terenie carbonowy MTB będzie najlepszym wyborem. A więc dla kogo jest Kross Evado Hybrid 6.0 630 UNI?
To solidny, wszechstronny rower elektryczny, idealny do codziennych dojazdów do pracy (ale tutaj równie dobrze sprawdzi się znacznie tańsza hulajnoga). Mocny silnik, duża pojemność baterii pozwalają na dłuższe wycieczki, lecz tu ograniczeniem jest geometria, a z kolei dla starszych osób chcących lekko pokonywać kilometry ograniczeniem może być wysoka waga.
Myślę że ten rower idealnie sprawdzi się dla tych, który doceniają pobyt na świeżym powietrzu, ładne krajobrazy a nie koniecznie chcą się spocić podczas wymagającej jazdy, docenią go również mieszkańcy terenów górzystych gdzie częste przewyższenia mogą dawać się we znaki, nawet jeśli pokonywane są po asfalcie. Kross Evado Hybrid 6.0 630 UNI nie jest rowerem dla mnie, to ciekawy sprzęt, ale nie daje mi tego, czego oczekuję od dwóch kółek. A za kwotę 12.999 PLN – bo tyle kosztuje on na oficjalnej stronie Krossa, mógłbym spełnić wiele swoich marzeń rowerowych. Jednakowoż sam w sobie jako hybrydowy rower ze wspomaganiem elektrycznym jest to naprawdę fajny sprzęt i jeśli rzeczywiście potrzebujecie elektryka, to Kross Evado Hybrid 6.0 630 UNI na pewno was nie zawiedzie.