Długi sierpniowy weekend, który dla wielu Polaków miał być czasem wypoczynku i rodzinnych wyjazdów, zakończył się dramatycznym bilansem. Od 14 do 17 sierpnia na drogach doszło do 360 wypadków, w których 41 osób straciło życie, a 431 zostało rannych. Policja zatrzymała blisko 1 450 nietrzeźwych kierowców, którzy stali się groźnym zagrożeniem dla siebie i innych uczestników ruchu.
Najtragiczniejszy był piątek, 15 sierpnia. W tym dniu życie straciło 21 osób. Był to moment, gdy ruch na drogach był największy – tysiące rodzin wracało z urlopów lub wyruszało w podróże, a natężenie ruchu, pośpiech i zmęczenie w połączeniu z brakiem wyobraźni kierowców okazały się śmiertelną mieszanką.
Za suchymi statystykami kryją się dramaty konkretnych osób. W Wozławkach na Warmii zderzenie audi ze skodą zakończyło się śmiercią 37-letniego strażaka ochotnika oraz jego dwuletniego synka. W Starym Kiełbowie na Mazowszu motocyklista i pasażerka samochodu osobowego zginęli w wyniku zderzenia. Na przejeździe kolejowym w Gronówku pociąg uderzył w kampera – 67-letnia kobieta zginęła, jej partner został ciężko ranny. Historie te przypominają, że każda liczba w statystyce to czyjeś życie i dramat rodziny.
Policja wskazuje, że głównymi przyczynami tragicznego weekendu były nadmierna prędkość, brawura i jazda pod wpływem alkoholu. Tylko w ciągu tych czterech dni 377 osób straciło prawo jazdy za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h. Kontrole ujawniły blisko półtora tysiąca nietrzeźwych kierowców – problem, który wciąż pozostaje poważnym wyzwaniem.
Tegoroczny bilans jest zdecydowanie gorszy niż w latach poprzednich. Dla porównania, w analogicznym weekendzie 2024 roku życie straciło 21 osób, a w 2023 roku – 24. W tym roku liczba ofiar niemal się podwoiła, co dodatkowo podkreśla skalę tragedii.
Eksperci i policjanci apelują o rozwagę, cierpliwość i trzeźwość na drogach. Zwracają uwagę, że nawet jedna chwila nieuwagi lub lekkomyślności może skończyć się dramatem. Długi sierpniowy weekend pokazał, że bezpieczeństwo nie zależy wyłącznie od infrastruktury, lecz przede wszystkim od odpowiedzialności każdego kierowcy.
Jeden komentarz
1500 pijanych kierowcow w weekend XD a czopki prawicowe domagaja sie dostepu do broni- to by dopiero byl cyrk