Kiedy wchodzisz na stronę bukmachera i widzisz dziesiątki albo nawet setki możliwości obstawienia jednego meczu – od wyniku końcowego, przez liczbę rzutów rożnych, aż po to, kto strzeli gola – możesz się zastanawiać: kto właściwie ustala te kursy i jak to działa?

Okazuje się, że nie siedzi tam jeden „mądry pan” i nie rzuca liczbami z głowy. To dużo bardziej skomplikowany proces, w którym biorą udział algorytmy, statystyka, a także ludzie – tzw. traderzy.

Algorytmy liczą, ludzie poprawiają

Podstawą są zaawansowane modele matematyczne, które analizują: formę drużyn, kontuzje, pogodę, historię spotkań czy średnią liczbę goli. Algorytmy robią tysiące symulacji i wyliczają prawdopodobieństwa.

Ale komputer nie zna wszystkich „smaczków”. Dlatego właśnie traderzy – specjaliści od lig i sportów – korygują kursy. Biorą pod uwagę np. atmosferę w szatni, motywację drużyny albo świeże informacje transferowe.

Kursy zmieniają się w czasie rzeczywistym

To, co widzisz na stronie bukmachera, żyje własnym życiem. Kursy reagują na to, gdzie idą pieniądze graczy – jeśli wszyscy stawiają na jedną drużynę, kurs spada, żeby zrównoważyć ryzyko.

W zakładach na żywo robi to praktycznie w całości automat, który analizuje przebieg meczu i zmienia kursy co kilka sekund.

Skąd aż tyle zakładów na jeden mecz?

Jeśli system wyliczy, że drużyna ma średnio zdobywać 1,8 gola, to na tej podstawie generuje dziesiątki rynków: powyżej 2,5 gola, dokładny wynik, strzelec bramki, liczba rożnych, i tak dalej. Dlatego właśnie z jednego meczu robi się często ponad 100 możliwych zakładów.

👉 Podsumowując: kursy ustalają algorytmy, ludzie je korygują, a gracze też mają wpływ, bo rynek wymusza zmiany. To skomplikowana układanka, która zawsze ma jeden cel – żeby bukmacher na końcu wyszedł na plus.

Share.

Leave A Reply