Fiat 600 Hybrid w cenie poniżej 90 tysięcy złotych to nie przelewki. To strategiczny ruch, który ma wstrząsnąć segmentem B-SUV i mocno namieszać w cennikach rywali. Kiedy ostatnio widzieliście nową, stylową hybrydę z automatyczną skrzynią biegów w cenie, która realnie konkuruje z Dacią czy MG? Fiat właśnie rzucił rękawicę. Nowa cena 600-tki Hybrid, produkowanej w Tychach, to nie jest zwykła sezonowa promocja – to strategiczne uderzenie.

Dorzucenie do tego pakietu ubezpieczeń OC/AC/NNW za 1% wartości auta to już wisienka na torcie, która sprawia, że obok tej oferty naprawdę trudno przejść obojętnie. Mówimy tu o oszczędności kilku tysięcy złotych na starcie.

Co dostajemy za te 87 800 złotych?

Zaglądamy do specyfikacji i… nie jest źle. To nie jest „golas” pozbawiony wszystkiego. Wersja podstawowa, bo o niej mowa, ma na pokładzie kilka kluczowych elementów, które jeszcze niedawno były domeną droższych aut. Przede wszystkim, dostajemy system multimedialny z 10,25-calowym ekranem i, co kluczowe, bezprzewodową łącznością z Apple CarPlay i Android Auto. Do tego reflektory i tylne światła LED oraz tylne czujniki parkowania. Jasne, klimatyzacja jest manualna, ale w tej cenie, przy automatycznej skrzyni i napędzie hybrydowym, jest to absolutnie akceptowalny kompromis. Fotele z recyklingu i deska z bioplastiku to ukłon w stronę ekologii, który w niczym nie przeszkadza. Kto chce więcej, musi sięgnąć po wersję La Prima z 18-calowymi felgami, tapicerką z ekoskóry czy bezprzewodową ładowarką, ale bazowa oferta jest zaskakująco kompletna.

Hybryda, która ma sens w mieście

Sercem auta jest 110-konny układ hybrydowy. Nie jest to jakaś pseudo-hybryda, a całkiem zaawansowany system oparty na 48-woltowej instalacji i 3-cylindrowym silniku spalinowym. Kluczowe są tu dwie rzeczy. Po pierwsze, 6-stopniowa, dwusprzęgłowa skrzynia biegów eDCT. To gwarantuje znacznie lepszą dynamikę i kulturę pracy niż popularne w hybrydach przekładnie bezstopniowe. Po drugie, silnik elektryczny o mocy 21 kW, który pozwala na realną jazdę „na prądzie” do 30 km/h. To nie jest chwyt marketingowy – to funkcja, która działa podczas parkowania, w korkach czy przy wolnym toczeniu się po osiedlu. W praktyce oznacza to cichy start, płynne przełączanie między silnikami i realne oszczędności paliwa (Fiat mówi o 15% mniej CO₂) tam, gdzie auto spalinowe męczy się najbardziej.

Włoski styl i polska produkcja

Nie można zapominać, że 600-tka to po prostu zgrabny, miejski B-SUV. Ma 4,17 metra długości, więc parkowanie nie będzie koszmarem. Jednocześnie oferuje 385-litrowy bagażnik (bardzo przyzwoity wynik w klasie) i pomieści 5 osób. Dodajmy do tego 15-litrowy schowek z przodu i mamy naprawdę funkcjonalne auto. A fakt, że jest produkowany w Tychach, to dla wielu klientów będzie dodatkowy atut, gwarantujący sprawdzoną jakość montażu. Fiat tą ceną wyraźnie pokazuje, że chce walczyć o klienta, a nie tylko być stylowym dodatkiem na rynku.

Share.

Leave A Reply